Oceny gracza: Szybka, mniejsza gra z elementami Pandemii, ale z większym wpływem przypadku. Kilka map, każda z nieco innymi zasadami i wymagająca nieco innej strategii gry. Osoby, które nie zdają sobie z tego sprawy i grają tak jak im przyjdzie do głowy, mogą odnieść wrażenie, że w grze chodzi o losowość. Recenzuję wyłącznie jako gracz solo, ale gram trzema postaciami i dzięki temu widzę wszystkie ich karty, co wbrew zasadom oferuje już ciekawe zarządzanie zasobami (nie rozumiem dlaczego autorzy gry o tym nie pomyśleli). Wciągający temat (nawet jeśli działa bardziej na pokaz). Świetna oprawa graficzna, świeża (i zabawna) grafika. Proste zasady przystępne dla nie-graczy. Różnorodność dzięki sześciu różnie trudnym mapom i dodatkowym ustawieniom trudności. Funkcjonalne stopniowanie rozgrywki. Adekwatny do mechaniki czas rozgrywki. Cena premium. - Ofiko solo jest raczej nieciekawe. - Zbyt duża losowość dla niektórych. P.S. Ze względu na przyciągającą wzrok oprawę graficzną, przyjazne i dobrze przedstawione zasady oraz niezłą cenę (imho) nadaje się na prezent dla osób nie będących graczami.
Oceny gracza: Doceniam piękny chorobliwy motyw i sprytny projekt, ale chyba nie jestem fanem workplacementu. Wydaje mi się, że nie wymusza to na graczach żadnej ciekawej interakcji i każdy gra niejako po swojemu (kucie we własnym laboratorium).EDIT: po odkryciu zasad dla graczy solo podnoszę ocenę do maksimum. Nie brakuje mi interakcji w grze solo, a zbieranie i recykling zwłok to nie tylko zaskakująco fajna zabawa, ale wręcz świetny relaks.
Oceny gracza: Bezpretensjonalny deckbuilding PnP. Oryginalna wersja nie wygląda zbyt dobrze i jest dość abstrakcyjna, ale nowa grafika autorstwa Pawła Niziołka jest już udana i ładnie przywołuje temat. Zasady są proste, a gdy już zrozumiemy zasadę, wystarczy nie popełniać błędów. Gra na pierwszy rzut oka wygląda jak filler, ale jeśli ktoś nie gra wystarczająco skutecznie (lub ma dużego pecha), gra może się nieprzyjemnie przeciągnąć i stać się nieciekawa. W końcu robisz mniej więcej to samo w kółko. Minusem gry jest małe urozmaicenie - misje są stałe i gdy już się je pozna, nie ma czym zaskoczyć. Plusem jest to, że to w zasadzie tylko talia kart (plus dwa żetony) i nie robi się bałagan na stole, co jest idealne w podróży.
Oceny gracza: Pozbawiona zasad gra dla relaksu (lub rodziny). Pick and delivery doprawione odrobiną przypadku. Nie podzielam licznych narzekań na brak eliminacji graczy (tj. nikt nikogo nie zabija), tu chodzi po prostu o to, by uniknąć Obcego i mimo wszystko zdążyć wszystko rozwiązać - a fabuła i tak działa. O stopniowanie napięcia dba "nieskończona" talia kart spotkań, która stopniowo kurczy się tylko do tych najbardziej nieprzyjemnych - dla mnie mechanicznie bardzo ciekawy pomysł. Trudność jest na poziomie podstawowego Pandemica, świetnie sprawdza się jako "gra wstępna", ale nie zrazi kogoś, kto grał w bardziej wyrafinowane łamigłówki, a po prostu ma ochotę na coś łatwiejszego. Coraz bardziej zastanawiam się, dlaczego nikt nie lokalizuje tych filmowych, przystępnych Ravensburgerów na CJ.
Oceny gracza: Pierwotna soczystość przez pół godziny. Wygrana naprawdę nie jest wolna. Mechanika jest abstrakcyjna, ale ilustracje są świetne i doskonale klimatyczne - a kiedy naprawdę jestem spragniony historii, mogę po prostu przerzucić zamknięte karty. Ponadto, nawet jeśli po prostu układam karty według ikon, czuję, że naprawdę rozwiązuję coś - "śledztwo" tutaj nie polega tylko na zbieraniu żetonów.Idealna gra solo: mała, ładna i mądra.
Oceny gracza: Gra z prostymi zasadami i dużą dozą losowości oraz silnym efektem niszczącym - jednocześnie niszcząc grę graczom: czasami potrafi tak trafnie pokrzyżować plany, że prawie niewiarygodne jest, że to zwykły zbieg okoliczności. Ma silną atmosferę i świetną oprawę wizualną. Ma niezwykłą zdolność do wzbudzania emocji: wywołuje całe spektrum uczuć, od euforii, przez złość, po rozpacz i daremność - a tym samym doskonale wpisuje się w temat. Jednak gra, która potrafi "nagrodzić" gracza po godzinie czy dwóch skoncentrowanego wysiłku przygwożdżeniem go jedną czy dwiema kartami i jednym źle (nad)rzuconym rzutem, nie będzie dla mnie topem i jeśli chcę się "bawić", a nie "męczyć", to pewnie sięgnę po coś innego. Z drugiej strony cieszę się, że zagrałem i doświadczyłem.
Oceny gracza: Niewielka, ale bardzo udana solowa gra dedukcyjna, w której można poćwiczyć logikę i pamięć. Pomysł na rozwiązanie ukrytego ruchu w solówce i wykorzystanie kluczowego dirka do namierzenia poszukiwanej laleczki jest świetny, emocjonujący i bardzo zabawny. I ta przyjemność z podbiegnięcia do bestii i znalezienia jej dokładnie tam, gdzie jesteś przekonany, że musi być! Jeśli dodać do tego fakt, że gra ma stylowy wygląd i że można ją tanio zrobić w domu "na kolanie", to w sumie fajna sprawa.
Oceny gracza: Ładny, elegancki, relaksujący. Piękny kawałek w atrakcyjnej cenie.
Oceny gracza: Bardzo przystępne zasady, piękne wizualizacje, napięcie, klimat, zmienność.Biegasz po mapie próbując wykonać jakieś zadania i w końcu wykosić głównego potwora, co komplikuje ilość innych potworów i brak czasu. Sporo losowości, ale to pomaga w replayability. Zabawa w ulepszanie poprzez szaleństwo, które czasami prowadzi graczy do masochistycznego hazardu, ponieważ po prostu chcesz i potrzebujesz pewnych ulepszeń.Mam dwa zarzuty: bezsensowna Story Board (potrzebna jest na niej tylko skala, reszta to zajmujące miejsce kartki, na które wszyscy gracze nie mogą skończyć patrzeć) i stopniowanie finału (progresja Przedwiecznego dodaje coraz to nowe i nowe zasady porozrzucane w mnóstwie miejsc, a rozwiązuje się zamiast historii, żeby czegoś gdzieś nie zapomnieć.) Bywa to momentami zaskakująco zabawne jak na grę o takiej tematyce.Ogólnie, mimo moich zastrzeżeń, jestem bardzo podekscytowany - gra ma wszystko, co lubię w Arkham Horror3 i Zombicide, a także wiele fajnych pomysłów i momentów, których brakowało mi w AH3 i ZC.I WANT TO CONTINUE! :)
Oceny gracza: Capture. Rozpadająca się komunistyczna łódź podwodna pełna pijanych cierpiących atakowana przez Krakena z zewnątrz :D Dla zabawy, a pomysł, w którym de-facto "obstawiasz" to, co rzucasz, jest również dość interesujący i nietypowy. Ale to bardziej zabawny rarytas niż poważna gra.
Oceny gracza: Zabawny piracki romans ze świetnym, sugestywnym motywem i bardzo grywalny nawet w pojedynkę, jeśli potrafisz poradzić sobie z wieloma postaciami. Pod względem stylu i (nie)trudności zasad plasuje się gdzieś w rodzinie wszechobecnego Pandemica, ale lepiej radzi sobie z atmosferą i fabułą. O regrywalność dba (między innymi) modułowy plan gry, którego umiejętne ułożenie jest pierwszym warunkiem sukcesu. Współpracę wspiera ciekawa opcja zostawiania swoich akcji innemu graczowi, ale nie będziemy z niej korzystać zbyt często, bo zazwyczaj każdy będzie potrzebował więcej akcji, a nie zostanie mu żadna. Czas rozgrywki jest przyjemny, a figurki i grafika ładne, więc jestem dość zaskoczony, że gra nie przyciągnęła większej uwagi lub nie doczekała się czeskiej lokalizacji.
Oceny gracza: Zabawna gra wytchnieniowa z prostymi zasadami, dobrze zaimplementowanym motywem i przyjemną rozgrywką. Mam pewne zastrzeżenia co do oprawy graficznej - plan gry nieco razi w oczy wulgarnie ostrymi kolorami, tematyka niestety zupełnie nie pasuje do czarno-białych horrorów, a podczas gry wszystko jest dość zagracone - ale wydaje mi się (mam nadzieję), że kolorystyka może spodobać się dzieciom. Postacie nie są świetne, ale robią atmosferę. Skupia się więc na grze rodzinnej, ale jeśli weźmiesz pod uwagę ilość potworów, może być ekscytująca.
Oceny gracza: Kolejny wariant oryginalnego Horrified. Te same zasady, inna dekada. Na pierwszy rzut oka dużo ładniejsza wizualnie, niestety w praktyce cierpiąca na tę samą przypadłość, co jej starszy brat (i wiele innych gier), czyli całkowity brak bałaganu na planie gry. Jednak samowystarczalny (!!!) worek na żetony jest bardzo przyjemny. Szkoda, że nie ma więcej potworów i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że te z pierwszej edycji są lepsze. Zwłaszcza, że jeden (Wielka Stopa) ma nieco niedokończony ruch. Nie mogę dać pełnej oceny za te niedoskonałości, mimo że poza tym jest to moja ulubiona gra czysto rekreacyjna.
Oceny gracza: Przyzwoita próba połączenia fabuły, atrakcyjnego tematu i różnych mechanik gry. Rezultat to nadal trochę szkieletowy mutant, ale bardziej dopracowany w porównaniu do drugiej gry. Niezła koncepcja i grafika planu gry, choć modułowość jest bardziej dla efektu, ale pomaga atmosferze. Jeśli grasz w taką grę po raz pierwszy, zasady zawarte w dwóch broszurach mogą ci się wydać piekielnie trudne. Czasami mam wrażenie (lub zgadzam się z opinią tych, którzy też tak mają), że gra rozgrywa się sama, a ja tylko jej asystuję, nie mając większego wyboru i po prostu próbując szlifować to, co gra na mnie rzuca. Może to nawet pasuje do tematu, ale mi nie pasuje. Duża ilość różnorodnego tekstu fabularnego jest zabawna raz lub dwa, trzeci raz, gdy natknę się na tę samą historię, jest nudny. EDIT: po odkryciu "Cthulhu: Even Death Can Die" obniżam ocenę z czwórki na trójkę, bo okazuje się, że wszystko co lubię w tej grze można zrobić dużo lepiej i dużo sprawniej.
Oceny gracza: Żenada. Postacie są naprawdę z filmu, co jest spektakularne na początku, ale nie mam ochoty grać jako około połowa z nich. Zdarzają się na przykład sytuacje, w których wygrana oznacza, że dorośli uciekają z wyspy, zostawiając na pastwę losu dziecko, które nie ma już siły (kart), by gdziekolwiek się dostać i jedyne, co może zrobić, to zrobić z siebie paszę dla innych, by dokończyć grę. Tematycznie tak, rozrywkowo nie. I jak na grę rodzinną, trochę dziwna koncepcja. Nie wiem, czy jako dziecko cieszyłbym się z bycia zjedzonym przez dinozaura, a potem dostania jakiegoś staruszka jako kolejnej figurki zamiast mojej postaci. Modułowy plan gry jest fajny, a strategiczna zdolność do aktywacji / dezaktywacji ogrodzeń elektrycznych jest interesująca. Jednak to nie wystarczy, to wszystko jest trochę na wpół upieczone - są lepsze asymetryczne gry.
Oceny gracza: Nie jest tak źle, jak się obawiałem według Zatrolenka (i Deskophobii), wręcz przeciwnie - miła gra wytchnieniowa - mieszanka Pandemic, Zombicide i Winter of the Dead. Grałem tylko solo i w trybie kooperacji dla dwóch osób - i nie chciałbym grać w nią konkurencyjnie lub z więcej niż dwoma graczami (a pięciu graczy to moim zdaniem przesada).Jest chodzenie po mapie, zabijanie zombie, zbieranie i używanie różnych przedmiotów, a przede wszystkim wykonywanie zadań i konieczność przetrwania i wykonania wszystkiego w określonej liczbie tur. Trzeba więc trochę pomyśleć, jak postępować w najbardziej efektywny sposób, co komplikuje wpływ przypadku.Bardzo ładna grafika, ale czasami niejasna podczas gry.Trudność jest porównywalna z Pandemią na poziomie podstawowym - kiedy zorientujesz się, jak to zrobić, to tylko kwestia niepopełnienia błędu.A przedmioty są po prostu całkowicie niesamowite i całkowicie niepotrzebne. Musiałem wstawić do gry większe zombiaki, zielone pchełki mnie nie bawiły.Pełne gwiazdki za stosunek ceny do jakości, bo za te pieniądze jest bezkonkurencyjna.
Oceny gracza: Świetny head-turner z mocnym klimatem i fajnym (krótkim) czasem trwania. Rozkładana w minutę, miła dla oka, mieści się na mniejszym stole i w plecaku na czas podróży. Korzystam z materiałów i zasad fanowsko przetłumaczonych tu z Zatrolenki (szczere podziękowania za nie) i przyznaję, że nie zawsze jestem pewien, czy robię misję w odpowiedni sposób, czysto technicznie. Ale mimo wszystko jest to ekscytujące. Życzyłbym sobie więcej takich krótkich, pełnokrwistych, epickich (!!!) solówek.
Oceny gracza: Mutant różnych filmów Marvela z ostatnich lat z bardzo mało efektownym planem gry. Całkowicie zawyżona cena. Mnóstwo postaci, opcji i zadań, ale wymieszanych w sposób, który sprawia, że jest to bardziej nużące niż atrakcyjne. Nie wykluczam, że koneserzy uniwersum Marvela znajdą w niej coś dla siebie, mnie po prostu wydała się dziwnie przeładowana. Pies i kot upiekli ciasto - przepraszam, grę planszową. A może nie rozumiem sensu tej gry...
Oceny gracza: Dobrze przemyślany soft Zombicide. W porównaniu do klasycznych wersji rozsądna cena, mniejsze wymagania co do przygotowania, miejsca, czasu i portfela - no i zdecydowanie mniej plastiku, co mnie osobiście cieszy. Zasady są proste i szybko przyswajalne, a rozgrywka bardzo wartka. Choć wygrać jest stosunkowo łatwo (wystarczy pokombinować z dodatkowymi aktywacjami), to gra zapewnia niezłą pomoc w podejmowaniu decyzji przez gracza (zwłaszcza w kwestii najkorzystniejszej kolejności postaci i wykorzystania supermocy). Szkoda, że nie ma takich małych wersji dla innych klonów Zombicide, chciałbym, żeby CMON rozważył coś takiego.
Oceny gracza: Prawdopodobnie dobra, ale nie dla mnie. Grałem solo z aplikacją i nie jestem docelową publicznością (zgaduję, że docelową publicznością są osoby rozwiązujące łamigłówki i różne sprytne łamigłówki, które lubią myśleć X ruchów do przodu). Nie znam komiksu, więc pozostał dla mnie dość abstrakcyjny.
Oceny gracza: Mała, przyjemna solówka, bo jest (imho) mnóstwo lepszych kawałków do grania we dwóch. Świetne, jeśli chcesz coś łatwego do pogrania na trzy kwadranse i chcesz spróbować szczęścia, a nie zastanawiać się nad czymś. Dodatki do Depths są bardzo miłym urozmaiceniem, gdy podstawy stają się nudne. Gwiazdka w dół za dziwnie nieprzyjazne zasady i niezbyt intuicyjną ikonografię.
Oceny gracza: Nie jest prawie tak skomplikowana, jak się wydaje po przeczytaniu zasad - ani nie jest zdecydowanym zwycięzcą tego, jak zrobić najbardziej skomplikowane zasady dla dość przystępnej gry - niestety. To sprawiło, że rozbicie jej było dla mnie ukończeniem gry. Gdy już się załapie, gra się po prostu dobrze, bo mechanika jest dobrze powiązana z tematem, a komponenty są funkcjonalnie potraktowane ikonami.Produkcyjnie - mała, ale bardzo zrealizowana. Perełka i rarytas biorąc pod uwagę bogate bonusowe noty merytoryczne.Gameplay-wise, choć to bardzo dużo o przypadku. Jeśli kostki nie toczyć i karty nie iść, nie można nic zrobić. A w solo, rzeczy mogą się nawet tak ułożyć, że spełnienie warunków zwycięstwa jest de-facto niemożliwe. Gwiazdka w dół za te piekielne zasady, ale poza tym oceniam ją wysoko. To niezwykły romans.
Oceny gracza: Piękna gra z prostymi zasadami. Ładnie się układa i ciągle ma się coś do rozwiązania. Duża losowość może wciągnąć, ale z tym trzeba się liczyć. Na szczęście ma idealną ilość czasu, więc gdy karty i kostki cię dopadną, nie martwisz się zbyt długo.
Oceny gracza: Prosta, bezpretensjonalna gra z przyjemnie szybkim setupem, krótką rozgrywką i przeciętną grafiką - przyznaję, że ze względu na jej popularność spodziewałem się większego hitu. Po obmyśleniu strategii, nauczeniu się postaci i poznaniu kilku wydarzeń robi się nieco monotonna - i polega głównie na niepopełnianiu błędów. Niemniej, to w gruncie rzeczy klasyk.
Oceny gracza: Klasyczny system pandemiczny, okraszony wariacjami, tym, którzy znają różne rozszerzenia i różne wersje Pandemii, prawdopodobnie nie skopie tyłka, historia nie jest tak mocna. Ta gra uświadomiła mi, że nie chcę grać w legacy. Ciągle zmieniające się zasady mnie stresują. Jeśli coś mi pasuje, chcę się tym bardziej cieszyć, jeśli nie jestem w czymś dobry, chcę to rozgryźć - legacy takie jak to nie pozwala ani na jedno, ani na drugie, ponieważ nawet druga rozgrywka w tym samym miesiącu ma inne wymagania wstępne.
Oceny gracza: Cudownie klimatyczna szybka gra na mniej niż godzinę z "pandemicznie" prostymi zasadami - i nie jest to tylko proste odwrócenie Pandemii na inny temat - gra ma kilka zabawnych wariacji (zwłaszcza szaleństwo). W porównaniu do Pandemii uważam, że jest mniej zbalansowana. Niezłe wykonanie: fajny plan gry, elementy nie olśniewają, ale na pewno lepiej współtworzą klimat niż gdyby to były tylko halmi i abstrakcyjne żetony. Ogólnie rzecz biorąc, gra ma wiele do zaoferowania, jeśli szukasz czegoś klimatycznego, ale krótkiego i prostego, a jednocześnie dającego trochę więcej do myślenia niż, powiedzmy, Dark Omen. Szkoda, że gra utknęła wśród wszystkich gier Arkham i Pandemica i nie doczekała się ciekawych rozszerzeń i czeskiej lokalizacji.
Oceny gracza: Celem gry jest wcielenie się w postać z horroru i czerpanie z tego przyjemności. Nic więcej i nic mniej. Mechanicznie przypomina to gamebooka z planszową wizualizacją 3D sytuacji i nierzadko gracz nie ma nawet zbyt wiele do decydowania i albo po prostu wpada w tarapaty, albo robi jedyną rzecz, którą można zrobić. Sporo czasu spędza się na wpatrywaniu w aplikację i klikaniu tego czy owego. Powtarzalność jest dyskusyjna: kiedy już zorientujesz się, czego chcesz w danym scenariuszu i rozegrasz go, często nie ma powodu, aby grać w niego po raz drugi. Jednak przez większość czasu nie udaje mu się tego rozgryźć za pierwszym razem, a jeśli już, to nie zawsze udaje mu się wdrożyć wszystko, czego potrzebuje na czas. Więc zwykle potrzeba kilku prób, aby wygrać. Chociaż, jak każda gra kooperacyjna, ta jest całkowicie grywalna solo, uważam, że aplikacja jest wyjątkowo nudna i irytująca w trybie solo i czuję, że bardziej podobałaby mi się jako 100 pka bez elementów gry planszowej. Pomimo wielu negatywów, grę oceniam jednak wysoko. Kiedy ma się odpowiedniego gracza (graczy) i kiedy uda się odpowiednio zanurzyć w historii, jest to wyjątkowe doświadczenie.
Oceny gracza: Mikrogra na kilka minut, kiedy masz ochotę pograć w kości i nie ugotować sobie głowy. Będziesz ścigany po domu przez boogeymana (przepraszam: ducha) i dopóki nie rzucisz tym, co masz (i jeśli rzucisz tym, czego nie masz), nie wyjdziesz żywy. Ma atmosferę i fabułę - nawet jeśli tak naprawdę to tylko trochę...
Oceny gracza: Niezła pozycja z kategorii bezpretensjonalnych gier rodzinnych. Fajny pomysł z kolumnami z żetonami = inne włączenie losowości niż klasyczne kości i przez to odświeżające. Jedynie tasowanie ich można było jakoś rozwiązać, bo o ile nie zapewni się sobie jakiegoś usprawnienia, żeby się nie przewracały podczas tasowania (np. płaskie pudełko z pokrywką), to po pewnym czasie jest to trochę uciążliwe. Gra bardzo dobrze odzwierciedla serię i dobrze jest ją poznać dla maksymalnych wrażeń. Liczę na "boardgame" przyszłych serii. Plusy: proste zasady, dwa scenariusze, ładna grafika, trafne przełożenie wzorca na grę planszową, odpowiedni stosunek ceny do jakości. Minusy: brak skalowania trudności, małe zróżnicowanie (strategia jak wygrać jest zdeterminowana przez projekt), ciągłe tasowanie żetonów jest trochę niewygodne. Wszystkie trzy rzeczy można było rozwiązać przy odrobinie wysiłku.
Oceny gracza: Gra podobna do Pandemic (Fall of Rome) lub Rescuers, ale oparta na kościach. Tak więc duży wpływ przypadku, ale także bardzo tematyczny, ponieważ tak naprawdę nie można niczego przewidzieć, lub tylko w ten sposób: że tam, gdzie masz niepokoje, jest bardziej prawdopodobne, że wybuchnie powstanie, a powstania mają paskudną tendencję do rozprzestrzeniania się. W jednej chwili wydaje ci się, że masz wszystko pod kontrolą, a w następnej seria powstań zniszczy całe twoje imperium. Kości mogą wyczarować niesamowite sytuacje, takie jak rzucanie rebelią w jednym regionie, który jako jedyny nie ma bezpiecznej granicy. Ze względu na pysznie szybką konfigurację, odpowiednio nieustrukturyzowane zasady i prawie kieszonkowy format, jest to dość uzależniające, zwłaszcza że prawie zawsze zapewni pewną porcję adrenaliny w grze. Dodatkowym plusem jest bardzo szeroki zakres trudności oraz kilka modułów rozszerzeń i scenariuszy. Minusem jest wspomniany wcześniej wpływ przypadku, który może sprawić, że gra będzie nudnie łatwa lub wręcz przeciwnie - w zasadzie nie do wygrania. Szkoda, że nie została wydana u nas, myślę, że znalazłaby odbiorców.
Oceny gracza: Mały, inteligentny, wymagający. Zaskakująco zmienny - musisz znaleźć zupełnie inną strategię z innym zestawem wyzwań. Potrafi nieźle namieszać w głowie. Bardzo podoba mi się sposób definiowania zwycięstwa i to, że nie muszę szukać wyniku w jakimś arkuszu kalkulacyjnym. Świetnie, że gra wyszła w komplecie z rozszerzeniami.
Oceny gracza: Tylko pierwsze wrażenie, kiedy próbowałem sprawdzić, czy gra solo ma dla mnie sens. Nie ma. Zwracam i do widzenia i do widzenia. Przez chwilę snuje się tam i z powrotem po mapie, "grając w pokera" i goniąc za powerupami, po czym rusza do bicia potworów. System walki nie jest nieciekawy, ale nie ma też co siedzieć na tyłku. To samo tyczy się historii z kart eksploracji. Solo, raczej poniżej przeciętnej, bezpretensjonalny romans dla fanów tematu. Gry wieloosobowej nie oceniam, nie próbowałem. Ale to, co naprawdę muszę docenić, to pyszne ilustracje i grafiki kart.
Oceny gracza: Szybsza i szczuplejsza odmiana Dark Mark. Plusy (nawet w porównaniu do TZ): - stopniowanie poprzez skalę zagrożenia - Showdown (bardziej trzymające w napięciu zakończenie niż w TZ) - Pomoc (element zachęcający do współpracy między graczami) - Więzi (element urozmaicający warunki, a tym samym zmniejszający powtarzalność rozgrywki) - możliwość ukończenia tylko jednego celu na misję - uproszczenie przeciwników - kartonowe podstawki (zamiast tych irytujących pidgetów postaci w TZ). Wady (nawet w porównaniu do TZ): - spora losowość (nie tylko tego jak turlają się kości, ale mam wrażenie, że w X-MEN również tego jak układają się karty) - za mało podstawek pod standy (trzeba je tasować) - stosunek cena/wydajność Inne różnice: - Podpowiedź fabularna - Strategia: w przypadku TZ głównie możliwość/konieczność dodawania lub odejmowania kości (przy czym skład symboli na kościach zmienia się bardziej znacząco) - w przypadku X-MEN głównie taktyka dotycząca ilości i warunków przerzutów i przetasowań wynikających ze specjalnych cech na kartach bohaterów, asystentów i mutantów (przy niewielkim zróżnicowaniu składu symboli na kościach).
Oceny gracza: Mniejszy, prosty, ale bardzo przemyślany i ładny kawałek. Jedna z tych gier, które potrafią wyczarować klimat i odrobinę historii nawet z kilku.
Oceny gracza: Bezpretensjonalna gra wytchnieniowa oparta na połączeniu przypadku i lekkiej strategii w ocenie prawdopodobieństwa tego, co można wyrzucić za pomocą kości. Odpowiednia dla kogoś, kto lubi rzucać kośćmi i nie potrzebuje wiele więcej do szczęścia. Można tu dać odpocząć mózgowi. Mam zastrzeżenia co do zasad i formy materiału gry. Zasady - ze względu na prymitywność gry - bardziej by mi odpowiadały, gdyby były prostsze w podstawce - z większą ilością wariacji podawanych tylko przez poszczególnych starożytnych. No i materiały do gry: niektóre komponenty są miniaturowych rozmiarów, czcionki są na poziomie rozsypanego pieprzu, a grafiki nieproporcjonalnie koślawe biorąc pod uwagę poziom pomniejszenia - a mimo to pudełko jest w połowie puste. Myślę, że oba te elementy (zasady i komponenty) można było lepiej dopracować.
Oceny gracza: Mój pierwszy Zombicide, więc nie mam porównania z innymi wersjami - i jednym słowem: "entuzjazm". Gra jest szybka, ma rozsądny czas konfiguracji i wystarczająco proste zasady, aby cieszyć się nią od razu, a nie po tym, jak nauczysz się jej wystarczająco dużo. Naprawdę przeżywam przygodę podczas gry. Wreszcie gra z dobrze napisanymi zasadami - nie nudna, z logicznym ciągiem przekazywania informacji i ilustrującymi przykładami. Bogate i piękne komponenty uzasadniają cenę. Być może moim jedynym małym zastrzeżeniem do grafiki zasad jest to, że tak hojny koncept mógłby być bardziej przyjazny dla osób z pewnymi dioptriami - mam na myśli pidiphont włosów. Liczę na zlokalizowane rozszerzenia - choć w podstawce też jest sporo materiału.
Oceny gracza: Szybki tetrisowy headlock. Mechanika jest faktycznie abstrakcyjna, ale grafika Zombicide nadaje jej trochę soku. Nie jest to jednak gra, która może utrzymać moje zainteresowanie konsekwentnie, grałem z nią przez chwilę, ale nie jest to nic, do czego chciałbym wrócić.
Wspaniała ucieczka. głęboka historia różne zakończenia różne zagadki, względnie rozwiązyw ...
premeq [21.11.2024]
Doskonały przedstawiciel gier imprezowych. Chociaż generalnie nie lubię gier imprezowych, ta mi nie ...
eMenthal [21.11.2024]
Wizualnie mi się podoba, pod względem rozgrywki jest lepiej niż w Heat. Opcje znalezienia idealnego ...
Raelag [21.11.2024]
Gdybym miał mieć w domu tylko jeden shtick, byłby to właśnie ten. Podoba mi się zasada obstawiania, ...
Baritone [21.11.2024]
Po pierwszych trzech partiach gry podstawowej (solo, para, trójka) bawię się jak na razie powyżej oc ...
acedrac [21.11.2024]
Terrorscape
dodano: 21.11.2024
Ankh: Gods of Egypt – Tomb of Wonders
dodano: 19.11.2024
Ankh: Gods of Egypt – Guardians Set
dodano: 18.11.2024
Ankh: Bogowie Egiptu – Panteon
dodano: 13.11.2024
Ankh: Bogowie Egiptu – Faraon
dodano: 11.11.2024
Quartz: The Dice Game
dodano: 20.11.2024
F1 Roll & Race: World Circuits
dodano: 20.11.2024
F1 Roll & Race
dodano: 20.11.2024
3 Chapters
dodano: 20.11.2024
Panda Spin
dodano: 20.11.2024