Oceny gracza: Dobre: Świetna i oryginalna gra pojedynkowa, ograniczająca losowość i sprawiająca wrażenie, że masz kontrolę nad tym, co robisz (co dobrze oddaje feel gier soulsborne, gdzie losowość nie ma nic do rzeczy, a wręcz przeciwnie - liczy się taktyka, ruch i znajomość możliwości); mini-historie w postaci odkrywczych kart questów, które potrafią wciągnąć i ożywić teren gry; grafika, obróbka odpowiada klimatowi oryginałuZłe: Poza (tradycyjnie dla Soulsborne) katastrofalnie niejednoznacznymi zasadami, licencja samego Bloodborne, gdzie atrybuty oryginału są brane, i przekręcane oraz mutowane w coś tu i ówdzie funkcjonalnego, tu mniej, ale przede wszystkim w coś, co nie odpowiada zasadom oryginalnego BB, a wielokrotnie wręcz idzie w ichbrew(po śmierci konieczność powrotu do Hunter's dream bez respawnu mobów; z drugiej strony, respawn mobów jest bezsensownie zależny od fazy gry (Blood moon); konieczność transformacji broni nie dlatego, że chcę, ale dlatego, że muszę ją "wyczyścić"...Eric Lang powinien trzymać się z dala od adaptacji Soulsborne, bo udało mu się po raz drugi spieprzyć BB

Oceny gracza: Mechanicznie przyzwoita (choć prosta) karcianka, ale nie ma nic wspólnego z licencją, do której nawiązuje. Atrybuty rozgrywki z oryginału, które trafiły do gry (tylko po to, żeby w niej być, najwyraźniej), są obrócone w zupełnie innym kierunku, a ogólnie gra kompletnie mija się z zasadami Soulsborne (pod tym względem jest nawet gorsza od nowszej gry planszowej BB)Fani oryginału:Ręce precz, to nie jest Bloodborne