Ratman

Miasto: Brno (Powiat: Brno-město)

Poziom: Korespondent

Kolejny poziom: 13 / 150

Bazar index: 73 0 0

Użytkownikiem Trollowych gier: 3238 dni

Ostatnio wlogowany: dzisiaj

Ocenione gry

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Jedna z moich ulubionych gier dla 2 graczy. Łatwo się nauczyć, nie tak łatwo "opanować". Ścieżek do wygranej jest wiele, a karty (cuda), które wchodzą z pozoru słabe, w określonej sytuacji mogą okazać się bardzo potężne i całkowicie odwrócić losy gry. Albo nie, nawet przeciwnik ma jakiś plan... :) Tak czy inaczej, moja żona i ja gramy w to często i uwielbiamy to, świetna gra.

Agricola (2007)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Z początku podchodziłem do gry z ostrożnością. Ilość komponentów i opcji trochę mnie zniechęciła. Jednak po kilku grach podekscytowałem się tym kawałkiem. Zasady poznaje się bardzo szybko, a gra oferuje niesamowitą ilość sposobów na zabawę i (może nawet) wygraną. Liczba rund jest w sam raz, a gra kończy się na najlepszej nucie. Farma jest w większości dobrze rozwinięta i jest tyle możliwości, że kolejne rundy nie miałyby odpowiedniego rozmachu. Jednocześnie ładnie popycha gracza do wymyślenia sensownej strategii, aby uzyskać jak najlepszy wynik. Jedyne co można by chyba zarzucić grze to dość długi czas przygotowania. Tu naprawdę opłaca się zaopatrzyć w jakiś "sortownik".

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Więcej kart, zatem więcej opcji i gra jest ciekawsza. Na plus (może na minus), rozszerzenie nie wymaga już od Ciebie dodatkowej nauki. Po prostu "tylko" karty bez nowych zasad i mechaniki.

Akropolis (2022)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Jestem bardzo podekscytowany tą grą. Jest prosta, szybka i bardzo strategiczna. Zasady można wyjaśnić w mgnieniu oka, może mniej niż 5 minut, nawet po skonfigurowaniu gry. Sama gra toczy się szybko i często jest rozgrywana w ciągu 20 minut. Jeśli komuś znudzi się po X partiach (mi się nie znudziła, a rozegrałem już kilkanaście), to może zmodyfikować tryb gry... Wygląda ładnie, nie jest droga... po prostu zasłużone 5*.

Anno 1800 (2020)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Przyjemna i dla mnie bardzo zabawna gra. Interakcja tutaj sprowadza się do "wyścigu" o to, kto może wziąć który kafelek, a następnie nieco suchego handlu tym, kto wziął kafelek pierwszy, ALE... sposób zdobywania robotników, a tym samym kart, których faktycznie trzeba się pozbyć, jest dla mnie świetny! Gra oferuje wiele opcji i kombinacji co/kiedy i jak zagrać, kiedy wziąć jaki bonus lub co jest/nie jest warte zagrania. Widzę pewien problem w tym, że losowość kart, a co za tym idzie bonusów, może dawać niektórym graczom większą przewagę niż innym (np. ktoś dostaje fioletową kartę żeglarza, a ktoś nie), ale nadal lubię tę grę, a stopień losowości w stosunku do długości nie jest dla mnie tak naprawdę ważny i chętnie zagram w tę grę w dowolnym momencie.

Bang! (2002)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Bardzo sympatyczna gra, która zapewni Ci rozrywkę na bardzo długi czas. Dla mnie mało jest gier, w które jest się w stanie grać przez długie godziny z rzędu bez przerwy, a BANG zdecydowanie należy do tej kategorii. Jedyną i nieco większą wadą, jaką widzę, jest to, że gracza można bardzo szybko wyeliminować (i to nawet nie dochodząc do tury), przez co tempo może wtedy spaść i czeka się dość długo, aż inni skończą. Na szczęście nie dzieje się to z żelazną regularnością, ale ta bardzo duża losowość potrafi czasem zepsuć tak dobrą grę.

Barrage (2019)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Wpadła na mnie przez przypadek. Nijakie pudełko, dziwny skład, mnóstwo małych komponentów, blaszek, drewna... można się w tym pogubić (jakbym naprawdę miał tylu robotników do dyspozycji? Co ja z tym zrobię?). Zagrałem raz, potem drugi, od razu kupiłem co się dało i od tamtej pory grałem wiele razy. Dla mnie zdecydowany hit. Interaktywność nie tylko w rozmieszczaniu robotników, ale przede wszystkim na mapie, gdzie nic nie musi być pewne i dane. Na pierwszy rzut oka elementów jest sporo, ale gra w zasadzie nie jest aż tak skomplikowana. Zasady są w większości logiczne, ikonografia również nie sprawia żadnych problemów, więc chyba jedyne na co można i powinno się narzekać, to naprawdę malutkie drewniane kopaczki i mieszadła... jeśli ktoś ma ręce jak łopaty, to niech powoli podnosi je pęsetą. Ale to tylko drobny mankament, poza tym uważam grę za doskonałą i zawsze gra mi się w nią przyjemnie.

Beaver gang (2007)

Oceny gracza: xxxooooooo Nuda w pudełku. Po kilku rozgrywkach została schowana do szafy i od tamtej pory nikt o grze nie pamiętał.

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Po 15 rozgrywkach, w których wypróbowałem role dobrego, złego, dziwnego i samego narratora, nie mogę się powstrzymać przed wystawieniem pełnej oceny. Doskonała gra towarzysko dedukcyjna, w której śmierć jest tak naprawdę tylko informacją, a wszyscy gracze są zaangażowani do samego końca. Do tego dobrze zrobione zwłoki potrafią obrócić rozgrywkę w jedną lub drugą stronę lub namieszać wszystkim w głowach. Role graczy za każdym razem kierują grę w zupełnie inną stronę i nawet jeśli wylosujesz dokładnie tę samą rolę w następnej grze, gra będzie wyglądać i przebiegać zupełnie inaczej. Mocne doświadczenie gwarantowane. Zabawa dla dużej liczby osób (9-13 "idealnych") Świetne role i scenariusze, które mogą sprawić, że każda gra będzie prawdziwym bałaganem Zawsze coś się dzieje, szybkie tempo Gra nie polega na eliminacji, ale na umieraniu (wygrywasz, jeśli twoja drużyna wygra... nawet jeśli jesteś martwy). - Potrzeba wielu osób - Potrzeba odpowiednich miejsc do siedzenia razem i wystarczającej prywatności, aby rozmawiać w małych grupach. - Ludzie tworzą grę. To trochę show, więc trzeba się do tego przyłożyć.

Blood Rage (2015)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx To dla mnie absolutna gratka i jedna z moich najlepszych gier. Grałem wiele razy z 3-5 graczami i zawsze świetnie się bawiłem i nigdy się nie nudziłem. Jednocześnie pochwalam opcje i strategie oferowane przez grę - niezależnie od tego, czy próbujesz wygrać bitwy, ukończyć zadania, poświęcić elementy, czy zbudować strategię na kombinacji różnych stworzeń i efektów, gra po prostu działa. Oczywiście - jeśli nowicjusz wkradnie się między doświadczonych, jest to dla nich trochę frustrujące, ale generalnie wystarczy zagrać z tym raz, wyjaśnić karty i efekty, które można napotkać, a potem wszyscy łapią. Wypróbowane i przetestowane :-)

Cabo da Roca (2007)

Oceny gracza: xooooooooo Zdecydowanie jedna z najgorszych i najnudniejszych gier w jakie grałem. Nic nie działa i nie ma nic ciekawego w grze.

Can't Stop (1980)

Oceny gracza: xxxxxxoooo Proste gry prawdopodobieństwa. Całkiem niezła w dwóch graczy, raczej nudna w więcej graczy i czekanie aż inni w końcu skończą...

Carcassonne (2001)

Oceny gracza: xxxxxxoooo Jedna z moich pierwszych gier i praktycznie moja brama do świata gier planszowych w dorosłym życiu. Był czas, kiedy spędzaliśmy nad tym długie godziny i graliśmy w kółko. Genialnie prosta, genialnie zabawna. Jednak z każdym nowym wydanym rozszerzeniem odwracam się od marki. Mały robaczek zgrzyta i mówi "podstawa jest do bani, kup to i to i to, wtedy będzie idealnie..." taki groszowiec jak The Sims. W końcu dostałem Huntera i Collectora i jestem zadowolony. Bawię się lepiej i ochota na jakiekolwiek kolejne zakupy ze świata Carcassonne opadła.

Oceny gracza: xxxxxxxxoo Bardzo prosta i przyjemna gra. Oferuje więcej opcji niż wersja podstawowa i co najważniejsze - nic nie zmusza do kupowania kolejnych rozszerzeń :-)

Oceny gracza: xxxxxxxxoo Ulepszona wersja osi czasu. Ta sama zasada i reguły, ale gra oferuje więcej opcji, a karty są znacznie większe i lepiej układają się w ręce. Moim zdaniem najlepszy wybór ze świata linii C/T.

Oceny gracza: xxxxxxxxoo

Cyclades (2009)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Kiedy weszliśmy w świat gier planszowych i po zdobyciu kilku prostszych gier zatęskniliśmy za czymś większym, sięgnęliśmy po to. Wspaniałe jest to, że mimo prostych zasad, gra daje ogromne możliwości. Jest grywalna z dowolną liczbą graczy i - co najważniejsze - porywa do końca. Przez lata graliśmy w wiele dobrych gier, a nasza kolekcja znacznie się powiększyła, ale ta wciąż pozostaje #1 na naszej liście.

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Rozbudowa jak należy. To podnosi i tak już doskonałą grę na wyższy poziom.

Cytadela (2000)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Praktycznie klasyka. Świetna gra dla dwóch(!) do siedmiu graczy - zaskakująca zabawa zarówno w minimalnej jak i maksymalnej liczbie. Gra polega nie tyle na kartach (budynkach), co na odgadywaniu przeciwników i ich akcji, plus blefowaniu, co ja zamierzam zrobić. Jeśli zbierze się nas więcej i chcemy zagrać w coś prostego i blefującego, zawsze wybieramy Cytadelę. W porównaniu do np. BANG!u nie jest to gra eliminacyjna, więc w większej grupie myślę, że jest to bardziej idealny wybór.

Oceny gracza: xxxxxxxxoo Uwielbiam tę grę imprezową. Grałem w nią w każdej liczbie i mogę powiedzieć, że najlepiej jest w 5-6 osób. Przy 4 zdrajca nie ma zbyt dużych szans, a przy 7-8 to już bałagan z długim czekaniem, plus najzabawniejsze role mogą nawet nie pojawić się przez całą grę. Dużo zależy od składu grupy. Jeśli zbierze się osoby o podobnym światopoglądzie, które lubią wymyślać i puszczać wodze fantazji (i nie boją się kłamać sobie w twarz), to jest to świetna zabawa. W przeciwnym razie gra, jak wszystkie karciane "storytellingi", wpada w sferę nudy i niezręczności.

Dice Hospital (2017)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Bardzo fajna i przyjemna gra rodzinna o uzdrawiających kostkach. Zazwyczaj gram w nią z dziećmi, ale udało mi się zachęcić do niej kilku hardkorowych EUROvkerów, którzy również ocenili ją pozytywnie. Już podstawka oferuje sporo sposobów na rozgrywkę, a wraz z rozszerzeniami różnorodność staje się jeszcze większa. Nie jest to jednak konieczne, a gra daje frajdę nawet po wielu rozegranych partiach. Proste zasady, odpowiednie dla (pozytywnie nastawionych do gier!) dzieci w wieku 8 lat. Ładny motyw Oferuje wiele sposobów na grę Szybka rozgrywka Mimo dużej liczby komponentów, przygotowanie gry jest szybkie i łatwe (podstawowe) Wiele modułowych rozszerzeń, które można dowolnie podłączać - Kości, kolory = losowość, dużo losowości - Mniej lub bardziej samotna, jest naprawdę mało interakcji - Musisz polegać na innych, aby grać uczciwie. Jeśli leczą kości tak, jak powinni, po prostu nie nadzorujesz (lub robisz to, ale wtedy nie możesz tego robić jednocześnie, a gra przeciąga się niewiarygodnie długo, a tego nie chcesz).

Filary Ziemi (2006)

Oceny gracza: xxxxxxxooo Pięknie wykonana gra. Rysunki i plan gry są przyjemne dla oka i wszystko jest pięknie czytelne. Rozgrywkę psuje nieco fakt, że choć zwycięstwo można osiągnąć na kilka sposobów, to w większości przypadków gracz w ostatniej rundzie musi po prostu wziąć jednego z "silnych" robotników, bo zysk punktowy jest tu ogromny i może posłużyć do zamknięcia całkiem sporej luki. Z drugiej strony jest jakaś strategia, na której można to oprzeć, więc nie jest to nic, czego nie da się pokonać i zamurować gry z tego powodu. W pozostałych przypadkach jest to całkiem przyzwoita i przyjemna porcja zabawy.

Food Chain (2009)

Oceny gracza: xxxxxxxooo

Oceny gracza: xxxxxxxxxo No właśnie, to pasuje. Doskonała i nie wstydzę się powiedzieć, że dla ME absolutnie doskonała gra, w której zakochałem się od pierwszego wejrzenia i późniejszego grania. Grafikę uważam za bardzo nowatorską i po prostu pasuje do tej gry. Wszystko jest pięknie wyraźne i nie gubi się w tonie sosu wokół niego. Bardzo podoba mi się poziom interakcji, korepetycje i całe proste zarządzanie firmą poprzez karty pracowników i ich (ahem ahem) rozwój. Gra oferuje mnóstwo opcji, strategii i kontrdziałań. Poznanie zasad nie jest właściwie takie trudne, ale nauczenie się grać w grę przynajmniej przyzwoicie... cóż, to już inna historia. I tu chyba jedyny i dość istotny dla mnie problem: żeby grać, trzeba grać z równie (nie)doświadczonymi graczami. Nowicjuszowi ciężko jest wtedy wejść do gry, a wąskie grono osób po prostu nie trafia tak często na stół. Zresztą jak już się uda, to jest to dla mnie gra w moim top 5 :-)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Jeśli grasz w Food Chain Magnate raz na jakiś czas, możesz sobie poradzić z podstawami na zawsze. Ale jeśli grasz w tę grę często, różnorodność w postaci rozszerzeń przydaje się, przynajmniej w tym, że może przyzwoicie rozbić niektóre "standardowe strategie", które powoli zaczynają nabierać kształtu lub, przeciwnie, nadać sens nowym. Modułowość jest idealna - rozszerzenie przynosi pojedyncze moduły, które można wpinać do gry praktycznie do woli i nadal łączyć je ze sobą. Jeśli nie grasz codziennie, to może ta gra nie nadaje się do grania z rozszerzeniem :) Moduły! Mnóstwo i można je wpinać do gry praktycznie w dowolny sposób Duże żetony zasobów o wartości 5, które z pewnością przydadzą się w końcowych etapach gry. Pozwala lepiej wykorzystać niektóre strategie lub kontr-strategie (luksusowa kawa/tańsza konkurencja, drogi, nocna zmiana...) Nowe kamienie milowe Więcej elementów mapy 6 graczy Pudełko wypełnione zawartością - Cena - Nie można zmieścić całej zawartości w jednym podstawowym pudełku

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Sympatyczna, raczej familijna gra o hodowli (?) lisów. Zasady są bardzo proste, a decyzje w grze dość łatwe, więc bez problemu można w nią grać z dziećmi lub osobami niegrającymi. Pod względem rozgrywki jest dość płaska, nie znalazłem w niej żadnej znaczącej strategii. Zasadniczo potrzebujesz co najmniej kilku jokerów, 2 potomków i eksperymentów, które przynoszą najwięcej punktów. Zadania są dobre co najwyżej dla bonusów, jeśli trzeba gdzieś wydać kilka żetonów. Mimo wszystko gra bawi mnie i rodzinę, więc pod tym względem jest dobrze i nie mam z nią problemu. Z przyjemnością w nią gram. Temat hodowli lisów nie jest dla mnie kontrowersyjny, a nawet całkiem interesujący i edukacyjny, więc czemu nie. Proste zasady Szybka rozgrywka Podajesz imię każdego lisa! :) Wygląda bardzo ładnie Zapewnia rozrywkę dzieciom Neutralny. - Rozgrywka jest nieco płaska - Kości, więc naprawdę dużo (DUŻO) losowości. - Biorąc pod uwagę, co to jest pod względem gier, cena jest dość wysoka (pod względem zawartości).

Geistesblitz (2010)

Oceny gracza: xxxxxxoooo Ładnie zrobiona obserwacja. Ładne komponenty, ładne rysunki i banalna zasada działania. Gra jest trochę slogiem, rozrywką, ale po kilku rozgrywkach jakby wpada w ucho. Moim zdaniem w dziedzinie gier obserwacyjnych są lepsze i tańsze egzemplarze. Jednak jako plus przesuwający grę nieco wyżej w ocenie widzę tu bardzo akceptowalną konstrukcję i jej "jadalność" nawet dla kompletnych niegraczy.

Geniusz (2004)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Prosta zasada kryje w sobie niesamowicie zabawną i ciekawą grę, która wymaga sporo myślenia. Kiedy i gdzie warto postawić na kolor? Jak wyciągnąć z niego maksimum korzyści i nie obciążać przeciwników? Jakim cudem przegapiłem ten garnitur? Czy jeśli zagram w to, nie zostanę zablokowany w innym miejscu? Jest prosty, jest regrywalny i jest cholernie zabawny. Poza... niczym dla niewidomych na kolor).

Halali! (1973)

Oceny gracza: xxxxoooooo Dorosły gracz nie będzie zachwycony grą. Wpływ przypadku jest ogromny, a nic nie denerwuje bardziej niż sytuacja, gdy gracz zamienia niedźwiedzia/zmiennika w miejsce, w którym nie ma on praktycznie żadnych szans na ucieczkę. Dzieciaki mogą uznać grę za fajniejszą, ale i tak uważam, że są dużo lepsze kawałki niż ten.

Hanabi (2010)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Doskonały stosunek ceny do jakości. Gra wymaga dobrej pamięci i odrobiny myślenia (czasem podejmowania ryzyka). Wiele zależy od tego, jak inni zachowają się od doradztwa. Sposób doładowywania kart i obracania się w przeciwną stronę niż wszystkie inne karty wymaga trochę czasu na skupienie się, ale na szczęście po chwili wchodzi w krew i nie przeszkadza w grze.

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Gra trafiła na stół "przypadkiem", bo nie sprawdziłem wcześniej, co właściwie będzie grane. Nie spodziewałem się, że będzie tak abstrakcyjna i "brzydka" po niemiecku. Po prostu ani to tematyczne, ani ładne. Z drugiej strony muszę przyznać, że bawiłem się przy tej grze bardzo dobrze i nie pozostałem przy jednej rozgrywce. Nawet w pięć osób można ją rozegrać w godzinę (o ile w grupie nie ma paralityka), a jest nad czym myśleć. Można w nią grać na punkty z miast, żetonów, planszy, zadań i X kombinacji. Trzeba też odpowiednio "hogować", żeby nie tyle zaszkodzić przeciwnikom, co pomóc sobie (i łatwo opóźnić przeciwnika tam gdzie trzeba). Dla mnie bardzo ciekawa gra, której nie odmówię. Plus za 5, co nie jest normą w tego typu grach.

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Doskonała gra o walce klas. Każda ze stron musi grać zupełnie inaczej i jak najlepiej wykorzystywać sytuacje, które oferuje gra. Asymetryczność i silny poziom interakcji Mnóstwo decyzji graczy To, co robią przeciwnicy, naprawdę cię interesuje Regrywalność - każdą frakcją można zagrać X razy i za każdym razem inaczej Rewelacyjne wykonanieNeutralne:o Losowość w postaci kart - jeśli jakieś karty (nie) pojawią się w odpowiednim momencie, może to mieć spory wpływ na rozgrywkę. Dla mnie jednak nie ma to znaczenia i urozmaica rozgrywkę. Wady:- Gra musi być rozgrywana w 4 osoby. Fakt, że każda strona jest kontrolowana przez gracza, którego naprawdę chcesz.- Klasa średnia okazała się dość słaba po rozegraniu 4 gier. Może po prostu nie znaleźliśmy odpowiedniej strategii i skoryguję tę ocenę po kilku kolejnych grach, ale z wyjątkiem jednej gry, w której wyniki były bardzo zbliżone, skończyło się na tym, że graliśmy jako ostatni bez względu na wszystko. Wszyscy i tak dobrze się bawili, ale mimo wszystko... nawet jeśli w praktyce średniacy zawsze odpadają, to nie powinniśmy tego tolerować w grach :D

Jambo (2004)

Oceny gracza: xxxxxxoooo Z gier czysto dwuosobowych Jambo zaliczam do nieco lepszych średniaków. Gra zdecydowanie nie jest zła, wątek biznesowy jest ciekawy i dobrze poprowadzony, ale w przeciwieństwie do innych gier dla dwóch graczy, ta trochę mniej do tego wraca. Prawdopodobnie ze względu na nieco większy wpływ przypadku, który nie jest tak często nastrojem gry.

Oceny gracza: xxxxxxxooo Superszybka burza mózgów. Czasem pomidor jest sałatą lub kalafiorem, potem znów pomidor, a po chwili zamiast sałatki jest to raczej gulasz. Każdy, kto lubi myśleć lub logicznie myśleć podczas gry, będzie cierpiał. Ci, którzy odpuszczą, będą się dobrze bawić. Jednak dla świętego spokoju nie polecam spędzać z tym całego wieczoru.

Karak: Goblin (2021)

Oceny gracza: xxoooooooo Nagraliśmy morze gier z naszymi dziećmi, nawet 5 razy z rzędu. Dzieciaki po prostu to uwielbiają. Nie mogło więc zabraknąć Goblina. Ale niestety... Gra jest kompletnie niefajna, przeciągająca się, frustrująca. Już samo czytanie zasad było męką. Sama rozgrywka wydaje się jednak na początku fajna - jakoś zbierać silniejsze karty, trochę "układać" i stawać się silniejszym. Ok, ale nie ma dobrej kontroli nad faktycznym budowaniem talii. Karty pokazują, co bohater może zyskać, pokonując je (tylko kolor / broń), ale jeśli potrzebujesz pewnych kart w swojej talii, to naprawdę frustrujące jest zdobycie czegoś, czego naprawdę nie chcesz po raz X, a to po prostu chwastuje twoją rękę. Możesz pozbyć się kart i jakoś "kontrolować" talię, ale to strasznie przeciąga grę. Po kilku rundach jest się sfrustrowanym, znudzonym i nie chce się kończyć całości, bo wciąż nie ma się kart, które przydałyby się w walce z ostatecznym złym. Dodam jeszcze, że ustawienie i zebranie sensownej gry jest żmudne. Dla dobrej gry niech będzie, ale nie chcesz tego ciągnąć ponownie.

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Pięknie wykonana i bardzo przyjemna gra kooperacyjna dla graczy i rodzin grających. Choć ilustracje wyglądają dziecinnie, a cała prezentacja gry jest bardzo luźna i zabawna, to sama rozgrywka jest dla mnie po prostu wystarczająco wymagająca i trzeba dobrze połączyć zdolności poszczególnych potworów. Gracze muszą nie tylko odpierać ataki bohaterów, bronić skarbów, ale także wgrywać do swojej talii odpowiednie ulepszone karty. Kupuje się ich tylko kilka na grę, ale bardzo pomagają, a gra ma mechanikę, która sprawia, że talia kręci się naprawdę szybko. Musisz również być w stanie dobrze rozważyć, gdzie jesteś i nie jesteś zagrożony, i być w stanie dobrze traktować ryzyko, w przeciwnym razie jest to skończone w kilku rundach. Uznaliśmy też, że gra jest nieco uciążliwa, jeśli wszyscy gracze wybierają do gry silniejsze i mniej liczne potwory, być może wiedźmom i GŁÓWNIE duchom dobrze zrobiłoby dodatkowe życie. Ale to raczej subiektywne odczucie po rozegraniu mniej niż połowy scenariuszy i nie wykluczam zmiany oceny w późniejszym czasie. Dla mnie i rodziny jestem zachwycony, więc mogę tylko polecić.

Kemet (2012)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Jako wielki fan Cyklady, od jakiegoś czasu miałem na oku tę grę i w końcu ją dostałem. Jest jednak KOMPLETNIE inna, jest niezwykle konfliktowa i jest też cholernie dobra. Nie ma się tu szans z jakąkolwiek taktyką wyczekiwania, trzeba mieć oko na przeciwnika i być stale czujnym. Ale Kemetem można się tak naprawdę cieszyć tylko z większej liczby graczy (najlepiej 4-5), plus wskazane jest, aby każdy rozegrał już kilka partii. Tutaj znajomość gry (technologii) jest dość istotna i potrzeba trochę czasu, aby ją opanować.

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Dzieciaki ją uwielbiają, a ja właściwie też uwielbiam Sztokholm :-) Bardzo fajna gra kooperacyjna, która uzupełnia naszego ulubionego Karaka w naszej kolekcji. Jeśli mamy ochotę pobawić się w poszukiwaczy przygód z kostkami, a nie chcemy zbytnio iść na gardło, to raczej wyciągamy Avel. System przeszukiwania torby i inwentarza jest oryginalny i dzieciaki mają dużo frajdy z odnajdywania nowego ekwipunku. Projekt gry jest bardzo ładny, a cena mieści się w akceptowalnych granicach, podobnie jak czas rozgrywki i trudność przyjazna rodzinie.

Ligretto (2000)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Bardzo prosty kalambur z ogromną dawką zabawy. Dzięki zasadzie gry praktycznie eliminuje się czekanie na przeciwnika i wszystko idzie idealnie. Do tego stosunek ceny do jakości i grywalności - ciężko znaleźć coś równoważnego.

Oceny gracza: xxxxxxoooo

Mysterium (2015)

Oceny gracza: xxxxxxxxoo Fajna gra i miła alternatywa dla Dixita. Fabuła jest w porządku. Trochę nadrabia to różnicę w grupie rozgrywki i gra jest w miarę sensowna do rozegrania w dwie osoby. Graficznie jest bardzo ładna i bardzo ładnie pasuje do tematu. Jako (subiektywny) minus widzę jakość czy też materiał kart, który wygląda na bardzo tani i kontrastuje z pięknymi ilustracjami i właściwie całym designem reszty gry.

Nemesis (2018)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Pewnie nie jest dla wszystkich, ale dla mnie to zdecydowanie jedna z najlepszych i najbardziej emocjonujących gier, w jakie miałem przyjemność grać. Atmosfera jest tak gęsta, że miejscami można by ją kroić. Motyw "ukrytego zdrajcy" jest absolutnie doskonały, chyba najlepszy jaki widziałem. Mechanika gry pasuje do siebie idealnie, a zasady można przyswoić bardzo szybko. Że gra jest eliminacyjna i potrafi czasem nieźle namieszać graczom w głowach? Bez wątpienia, ale z drugiej strony - nic innego nie pasowałoby do tematu. Dla tych, dla których nie jest to kompletny deal breaker, zdecydowanie polecam przynajmniej spróbować gry. Warto.

Nucleum (2023)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Świetne ciężkie EURO, takie jakie powinno być. Bardzo lubię Barrage i Brass, czuję w tej grze jedno i drugie, a jednocześnie jest całkiem inna i ciekawa, przynajmniej dla mnie. Mechanika umieszczania pionków na planszy vs. budowanie torów, gdzie tracę pionki, ale zyskuję bardzo potrzebne połączenia na mapie, często zmusza do podejmowania trudnych decyzji. To właśnie uwielbiam w tej grze. Jeśli lubisz Brass i Barrage, to jest to zdecydowane TAK, jeśli nie... daj jej szansę, jest naprawdę niesamowita. Niezbyt skomplikowana pod względem zasad (jak na "ciężkie" EURO), ale bardzo głęboka z mnóstwem opcji Dobrze grywalna nawet w 2 osoby (podobnie jak "sisters" więcej = lepiej) Różne plansze graczy = przyzwoita różnorodność i możliwości Wiele opcji uruchomienia gry końcowej Częściowo osadzona w naszych własnych lasach i zagajnikach Wygląda na to, że w grze będzie wiele innych zmiennych rozszerzeń (ale to może być -). - Jeśli nie masz insertu, długi setup i żniwa - Plansze technologiczne graczy nie są do końca przemyślane, niszczą się przy częstym dokładaniu (znowu jakiś "gadżet" się przyda).

Oceny gracza: xxxxxxoooo Gra kooperacyjna z tematem, który wręcz wzywa do takiego tomu grania z rodziną i dziećmi. Gra oferuje różne poziomy złożoności, więc można ją dostosować do różnie skomponowanych grup. Nie jest do końca źle, ale nie ma też nic, co sprawiłoby, że wracalibyśmy do gry z jakąś zawrotną częstotliwością. Ma raczej wydźwięk "nie obrażaj się".

Pan Am (2020)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Grałem kilka razy w rozgrywkach 3 i 4 osobowych. Za każdym razem zupełnie inna, mniej akcji i więcej rywalizacji na planszy wymaga zupełnie innych strategii i podejścia do każdej opcji.Dla mnie ocena bardzo pozytywna. To przyjemna, zabawna i dość szybka gra z prostymi zasadami. Pół punktu w dół za okropne opakowanie pudełka (brak folii, tylko ponowne naklejanie naklejek) i postrzegany bardzo tani projekt komponentów.

Pandemic (2008)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Wspaniały kooperacyjny romans i idealna gra dla partnerów, gdy nie są w nastroju do przekomarzania się:-) Osobiście najbardziej podoba mi się gra dla dwóch graczy. Do tury dochodzi się stosunkowo wcześnie, a sytuacja na planie nie zmienia się drastycznie po turze kolegi z drużyny tak często, więc gra pozostawia wtedy dość dobrą przestrzeń do planowania i rozwiązywania problemów dla obu uczestników.

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Absolutna konieczność dla każdego, kto lubi Pandemię. Odkąd dostaliśmy to rozszerzenie, nigdy nie mieliśmy ochoty wrócić do "tylko" podstawowej gry.

Patchwork (2014)

Oceny gracza: xxxxxxxxoo Doskonała gra dla 2 graczy, zwłaszcza par. Praktycznie bezkonfliktowe, a cały motyw jest taki bardzo fajny. Kto wiedział, że szycie może sprawiać tyle radości :-)

Oceny gracza: xxxxxxxxoo Całkiem fajna gra skierowana bardziej do dzieci, ale dorośli też mogą się dobrze bawić. Podoba mi się to, że gra toczy się bardzo szybko i nie ma dużo czekania na rundę. Do tego twój żółw często porusza się w okrążeniach przeciwników, więc poniekąd nawet nie masz czasu się nudzić.

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Doskonała gra i absolutnie, ale NAPRAWDĘ wyraźne 5*... dla DOKŁADNIE 6 graczy. Naprawdę nie wyobrażam sobie gry w innej liczbie. Przy mniejszej ilości osób jest po prostu za dużo sposobów na grę i co i jak wymyślić. Dobrze się gra dla jednej nacji, nawet nie wyobrażam sobie, żeby w mniejszym gronie gra mogła być naprawdę PRZYJEMNA. Dlatego obniżam ocenę, ale na 6 po prostu chce się grać, a przynajmniej trzeba spróbować. Szczególnie doceniam prostotę zasad, bardzo tematyczne nacje i ich karty, które całkiem ładnie odwzorowują zalety/wady danego państwa. Istnieje wiele sposobów gry dla każdej strony, co wraz z faktem, że można grać dla każdej nacji (6) oznacza bardzo dobrą regrywalność. Ponadto, pomimo pozornego rozmiaru, gra jest bardzo szybka i łatwa do rozegrania kilka razy z rzędu. Plus... WW2, chłopaki... kto może się oprzeć? :-)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Pierwsze wrażenie: duże pudło, a w nim talia kart i jakieś żetony, hmm fuj. Drugie wrażenie: jest za dużo symboli, kto może zapamiętać? Po pierwszych kilku meczach: Jezu, to jest bzdura. Ale daję mu kolejną szansę i... bang. Kiedy już człowiek nauczy się trochę grać (i ma odpowiednich przeciwników), zaczyna odkrywać jej głębię. Każda akcja jest ważna, każda karta może być bardzo potężna w danym momencie lub strategii. Cała zabawa i odkrywanie różnych sposobów chwytania kart, by w każdej rundzie wyciągnąć z nich jak najwięcej, naprawdę mnie chwyciła. Interakcja z przeciwnikiem wydaje się na początku niewielka, ale samo odgadnięcie, jaką akcję podejmie przeciwnik i jak ją skapitalizować (lub ją olać) jest kluczowym elementem gry. Uwaga końcowa: gra najbardziej podoba mi się podczas rozgrywki z dwoma graczami; w grze wieloosobowej sytuacja na stole (karty, punkty, możliwe akcje) jest trudniejsza do zaobserwowania i, co ważniejsze, do skalkulowania.

River Dragons (2000)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Zaliczam do jednych z najlepszych gier, które zapewnią rozrywkę zarówno graczom jak i niegraczom ( dzieciom). Zasady są lekkostrawne, gra daje dużo radości (i zabawy :-)), ale jednocześnie trzeba dość dobrze planować swoje działania i zgadywać, co zrobią przeciwnicy. Ale przy 2-3 graczach nie ma większego sensu grać.

Room 25 (2012)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Świetna i prosta "większa" gra dla maksymalnie 8(!) graczy. Bardzo prosta w zasadach i dość zmienna w rozgrywce. Najwięcej frajdy daje tryb pół-kooperacji, zawsze mamy z tym dużo zabawy. Jako czysta gra kooperacyjna to raczej "don't-excite-don't-offend".

Root (2018)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx

Řím (2005)

Oceny gracza: xxxxxxxxoo Idealny wybór dla pary lub gdy koledzy z drużyny są nieliczni. Gra czysto dwuosobowa, bardzo zabawna i pozwalająca graczowi na niezliczoną ilość kombinacji, dzięki czemu za każdym razem można grać inaczej. Choć niektóre gry stają się jasne już na początku z powodu przypadku, na szczęście nie jest to regułą i przez większość czasu obaj gracze dobrze się bawią podczas gry.

Scrabble (1948)

Oceny gracza: xxxxxxxxoo To absolutna klasyka. Trochę się człowiek poci, gdy myśli o słowach, często dowiaduje się czegoś ciekawego :-) Gra jest w porządku w dwie osoby, w rundzie przeciwnika po prostu myślisz co i gdzie położyć. W grze wieloosobowej często zamienia się to w długie oczekiwanie na pojawienie się tego, który jest tuż przed nami. Do tego czasu nie ma większego sensu myśleć o własnej przeprowadzce.

Small World (2009)

Oceny gracza: xxxxxxxxoo Grę kupiłem po przeczytaniu wielu bardzo pozytywnych recenzji i ody do rozgrywki nawet w dwóch graczy. Jednak po kilku rozgrywkach z żoną, z rozczarowaniem odłożyliśmy ją na dno szafy i nie graliśmy w nią przez ładny długi czas, ponieważ każda rozgrywka była praktycznie taka sama, a gra nie zmuszała nas do taktyki.Jednak gdy wyciągnęliśmy ją po kilku latach i spróbowaliśmy ze znajomymi, gra natychmiast nas wessała. Dopiero w większych ilościach gra zaczyna mieć odpowiedni "sok" i możemy się nią teraz wreszcie cieszyć. Zrzucanie "monet" na niechciane rasy, opuszczanie regionów i wiele więcej zaczęło wreszcie mieć sens i nadało grze wymiar. Więc dla mnie: tak, to jest ZWYKŁA gra, ale więcej ludzi musi się zebrać, żeby w nią zagrać.

Star Realms (2014)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Świetny stosunek ceny do jakości (ustawienia/zasady/rozgrywka/wielkość opakowania... dodaj praktycznie wszystko). Gramy bardzo często i wciąż dobrze się bawimy.

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Czapki z głów. Potrafię niesamowicie wsiąknąć w ten utwór za każdym razem, gdy go gram. Atmosfera jest gęstsza niż mgła nad stawem Brčálníek, a cały pozornie "szalony" czas gry mija jak nic. Zasady nie są przecież skomplikowane, obie strony grają zupełnie inaczej i to niesamowite, jak potrafią się pięknie (równo) dopasować. Bardzo cenię sobie to, że jest to gra BIG dla 2 graczy (raczej nie więcej), więc jeśli chcesz zagrać w coś większego, a nie masz zbyt wielu partnerów (albo wręcz przeciwnie - zbyt wiele akcji w ostatniej chwili), to zdecydowanie jest po co sięgać... i naprawdę cieszę się z tego.

Takenoko (2010)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Pięknie wykonana gra, której wizualny urok wciąż rośnie z każdym kolejnym wyhodowanym bambusem :-)Zasady są absolutnie proste, można je wytłumaczyć i zrozumieć w chwilę. Pięknie działa przy dowolnej liczbie graczy, ma głębię, jest bezkonfliktowa, daje dużo frajdy, a bardzo małe modyfikacje zasad pozwalają osiągnąć zupełnie inne wrażenia z rozgrywki (np. wystarczy grać z odkrytymi kartami lub pomieszać talie zadań...). Dla mnie jedna z najlepszych gier.

Oceny gracza: xxxxxxxxoo Dzięki temu rozszerzeniu gra staje się o wiele bardziej strategiczna i ciekawa. Nowe zasady i komponenty wchodzą w skórę równie szybko jak oryginał, a czas gry pozostaje w zasadzie taki sam. Jak na razie wszystko jest więcej niż wspaniałe. To co nie jest rewelacyjne to cena - jak na kilka komponentów jest ona dość wysoka. Wrażenia z gry zdecydowanie odpowiadają cenie, ale w porównaniu z rozszerzeniami do innych gier wydaje się, że to trochę zdzierstwo. Mimo to, zdecydowanie nie żałuję zakupu.

Oceny gracza: xxxxxxxxoo Gra obserwacyjna ze zwierzętami i pająkami. Gra opiera się na bardzo prostej zasadzie. Po wyłożeniu karty przez przeciwnika, ten musi na nią prawidłowo zareagować zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Jeśli popełni błąd, bierze wszystkie rozdane karty. Gdy na stole pojawi się karta tarantuli, wszyscy gracze muszą jak najszybciej trafić na stół. Najwolniejszy gracz bierze wszystkie rozdane karty. Wygrywa ten, kto pozbędzie się wszystkich kart. W porównaniu z Cockroach Salad, uważam, że gra jest nieco mniej mózgowa. Reakcja na karty jest zawsze taka sama, ale trzeba uważać na podobieństwo niektórych zwierząt. Najbardziej zdradliwe są tarantule, które bardzo przyjemnie utrzymują uwagę wszystkich przy stole, nawet gdy jeszcze nie nadeszła ich kolej. To świetny otwieracz na imprezę z grą lub odwrotnie - oczyszczenie po czymś bardziej wymagającym.

Terra Mystica (2012)

Oceny gracza: xxxxxxxooo Trochę kontrowersyjne z mojego punktu widzenia. Z jednej strony to absolutny blast, a jego zmienność, replayability i głębia strategiczna jest bardzo, bardzo wysoka. O dziwo, nawet zasady nie są tak skomplikowane, jak się na początku wydaje. Z drugiej strony jest moim zdaniem ogromny znak zapytania w postaci poszczególnych wyścigów. Każda ma swoje cechy, każda gra zupełnie inaczej i jest ich tak wiele do wyboru (losowania). Zapoznanie się z nową rasą i zasadami jej gry wymaga czasu. Na początku gry niby myślisz o tym jak grać, ale i tak miałem niezliczoną ilość razy, kiedy kończyłem grę jako nowa rasa i myślałem "cholera, mogłem to zrobić lepiej i inaczej". Tak więc wybór ras i ich ustawienia w grze jest absolutnie kluczowy dla rozgrywki, a w wyniku można stwierdzić, czy ktoś gra w daną rasę po raz pierwszy, czy grał już wcześniej. Zwykły podział graczy na początkujących i doświadczonych rozbija się tutaj o znacznie szersze spektrum. Terra Mystica z pewnością nie jest grą złą, ale aby cieszyć się zbalansowaną grą często potrzebna jest równie (nie)doświadczona grupa.

Thebes (2007)

Oceny gracza: xxxxxxxooo Ładna obróbka, ciekawy temat. Szczególnie podoba mi się obsługa ruchów, gdzie muszę się zastanowić ile czasu warto poświęcić na to czy tamto i nie dać przeciwnikom wystarczająco dużo czasu na ich nieprzerwane akcje. Wpływ przypadku jest ogromny, ale to idealnie pasuje do tematu wykopalisk. Jedyne, co trochę kłuje w oczy, to system ujawniania kart, gdzie ktoś musi się poświęcić, by odwrócić karty, których nie chce. Z drugiej strony, w przypadku wystaw, niektóre z ich kart mogą po prostu przelecieć przez grę. Mimo to jest to dobra gra do wyciągnięcia, gdy mamy ochotę na coś nieco dłuższego, a nie chce nam się planować czy tkać skomplikowanych strategii.

Oceny gracza: xxxxxxoooo Prosty pomysł, banalne zasady i przez chwilę bardzo dobra zabawa. Replayability lags. Po kilku rozgrywkach pamięta się wiele rzeczy i gra traci swój urok. Ilustracje i projekty kart są ładne, ale dlaczego są tak małe? Za tę cenę spodziewałbym się nieco więcej. Moja rekomendacja: jeśli chcesz podobną grę i nie upierasz się przy wątku historycznym, polecam Cardline: Świat zwierząt.

TransAmerica (2001)

Oceny gracza: xxxxxooooo Zdecydowanym pozytywem tej gry są bardzo proste i łatwe zasady. Replayability i chęci do grania nawet przy małej liczbie graczy (poniżej 4) dość mocno brakuje. Grę można doprawić kilkoma wariacjami, aby była nieco ciekawsza, ale nawet wtedy szybko się starzeje i po prostu siedzi w szafie przez długi czas.

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Daję jej pełną ocenę. Wynosi i tak już doskonałą grę na jeszcze wyższy poziom. Chyba bardziej niż nowe rasy (z których większość nie jest dla mnie aż tak interesująca) jest fajny system agentów i dowódców, który dodaje jeszcze więcej do możliwości rasy oczywiście karty zwiadowców i relikty, które z kolei ożywiają uniwersum, planety i właściwie czynią systemy prania bardzo sensownymi miejscami. Dla mnie TI to jedyna droga, którą można pójść z PoK.

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Zapisanych 6 gier, w tym 2 z rozszerzeniami i raz w 4 osoby, gdy gra była zupełnie inna, ale wciąż miała coś do powiedzenia. Werdykt: Absolutny blast. Tak, trzeba na nią przeznaczyć cały dzień. Tak, gdy ktoś jest leworęczny i traci flotę z bitewnym słońcem, które nie mogło przegrać to jest do wywalenia i przewrócenia stołu. Ale... atmosfera, poczucie budowania kosmicznej cywilizacji, stopniowego wzrastania w siłę, kombinowania i zawierania sojuszy, wypowiadania wojen... żadna inna gra nie oferuje tak intensywnych doznań. Warto poświęcić na to czas.

Ubongo (2003)

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Kciuki w górę! Proste, chwytliwe i strasznie zabawne. Podoba mi się, że w grze nie tylko trzeba układać puzzle poprzez składanie, ale także planować jakie kryształy wziąć i kiedy. Jest taka ukryta głębia do niego, i to zdecydowanie nie tylko najszybsza osoba, aby umieścić kawałki razem pierwszy, który wygrywa.Istnieje wiele możliwych kombinacji, więc nawet jeśli zaczniesz się coraz szybciej, gra nie gra od razu. W dodatku gra trwa dość krótko, a zasady można wytłumaczyć w chwilę, więc można grać nawet z zupełnie nieogranym gościem. I nawet ona ma frajdę podczas zabawy. Potwierdzone na kilku próbkach :-)

Verona (2010)

Oceny gracza: xxxxxxxooo W recenzji uwzględniam głównie fakt, że grę kupiłem w tanich książkach za kilka koron, a nie za oryginalną cenę. Stosunek ceny do "wydajności" jest już w tym przypadku bardzo dobry. Jednak koniecznie trzeba grać w co najmniej 3 osoby i z osobami, które lubią oszukiwać i drażnić przeciwnika. W dwójce konflikt jest często tylko po to, żeby coś się działo i grze brakuje jakiegokolwiek napędu. Grafika jest niespójna. Na przykład karty intryg są bardzo ładnie wykonane, ale w porównaniu ze zwykłymi kartami czy screenami to dość duży kontrast. Jednak to, co naprawdę przeszkadza mi najbardziej ze wszystkich komponentów, to ogromne i praktycznie puste pudełko, które zajmuje sporo miejsca. Wystarczyłaby połowa, a nawet mniej.

Oceny gracza: xxxxxooooo Dla mnie rozczarowująca. Temat jest ciekawy, ale gra mnie nie wciągnęła i nie uważam jej za dobrze zbalansowaną. Jak wielu innych zauważyło, wystarczy skupić się na kilku opłacalnych akcjach, a punkty same wskakują. Jeśli wszyscy gracze zdecydują się być po stronie prawa, to jest dość nudno, samotny bandyta nie ma większych szans i na odwrót. To po prostu taki dziwny misz-masz bez jaj i tak naprawdę bez żadnej porządnej zabawy. Może jeśli gra bardziej przypomina RPG i faktycznie "gra się" swoją postacią, to jest lepiej, ale szczerze - to nie jest dobry gamedesign. Nie dla mnie. Uzupełnienie: Nawet po dodaniu kilku rozszerzeń i zastosowaniu kilku zasad, ogólne wrażenie nie uległo poprawie, gra nadal jest zepsuta.

Oceny gracza: xxxxxxxxxo Zasady są banalne, wystarczy chwila wyjaśnienia i można grać. Do tego jest bardzo fajna i też bardzo ładnie wygląda. Trzeba tylko uważać i NAPRAWDĘ dokładnie wymieszać paczkę wagonów przed/po każdej rozgrywce, inaczej zabawa idzie raczej w diabły.

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Jeden z najlepszych remake'ów dorosłej wersji dla dzieci. O ile inne gry "juniorskie" są raczej słabą odskocznią od oryginału, gdzie bawią się co najwyżej dzieciaki (ale nie zawsze), tak tutaj jest to przyjemne nawet dla dorosłego.Szybka i wartka gra, która zainteresuje każdego, rozegrana w chwilę i od razu ma się ochotę na kolejną rozgrywkę. Przyjemna (nie tylko) dla dzieci, łatwe wytłumaczenie zasad, świetna tematyka.... SUPER!

Zoo Vadis (2023)

Oceny gracza: xxxxxxxxxx Niezwykle prosta, szybka, ale wciąż bardzo przemyślana gra negocjacyjna. Grałem z kilkoma różnymi grupami, w tym z dziećmi w wieku około 10 lat, i gra zawsze przynosiła sukces nie pozostawiony na jednej rozgrywce. Wyjaśniona w minutę, dobrze rozegrana w 5 do 20-30 minut i przyjemnie zmienna ze względu na zdolności poszczególnych zwierząt i rozmieszczenie żetonów. Do tego wygląda niesamowicie :-) Chyba jedyny zarzut to potrzeba większej ilości graczy, dla mnie 4 to minimum. Grałem też w 3, jest w porządku, ale przy 4 lub więcej staje się o kilka rzędów wielkości lepsza. Wciąż jednak daję pełne oceny, ponieważ duża liczba graczy po prostu należy do gier negocjacyjnych. Bardzo proste zasady, szybkie wytłumaczenie Zmienne zdolności zwierząt (których nietypowo nie używasz dla siebie, ale oferujesz innym) Piękny wygląd Szybka rozgrywka Nie masz pojęcia, jak to się skończy, aż do końca. Zwierzęta, nawet dzieci je lubią i grają naprawdę inaczej niż dorośli :) - Potrzeba gry z większą liczbą osób (4 ) - Nic dla introwertyków i sucharów (z nimi też nie chce się grać)

Žahour (2005)

Oceny gracza: xxxxxxoooo Zabawa słowami, ale warunkiem dobrej zabawy jest (cała) zrównoważona grupa w obrębie tematu. Ciężko jest grać w temat historyczny czy naukowy z osobami, dla których ta kategoria nie jest do końca mocną stroną. Taka osoba nie ma szans na dobrą zabawę przy grze i może jeszcze czuć się głupio. Dlatego przed zakupem gry polecam zastanowić się z kim będziecie w nią grać, żeby nie skończyło się tylko na planie i temacie "dla najmłodszych" :-D

Nowe oceny gier

xxxxxxxxxx

Wspaniała ucieczka. głęboka historia różne zakończenia różne zagadki, względnie rozwiązyw ...

premeq [21.11.2024]

xxxxxxxxoo

Doskonały przedstawiciel gier imprezowych. Chociaż generalnie nie lubię gier imprezowych, ta mi nie ...

eMenthal [21.11.2024]

xxxxxxxxoo

Wizualnie mi się podoba, pod względem rozgrywki jest lepiej niż w Heat. Opcje znalezienia idealnego ...

Raelag [21.11.2024]

xxxxxxxxxx

Gdybym miał mieć w domu tylko jeden shtick, byłby to właśnie ten. Podoba mi się zasada obstawiania, ...

Baritone [21.11.2024]

xxxxxxxxxx

Po pierwszych trzech partiach gry podstawowej (solo, para, trójka) bawię się jak na razie powyżej oc ...

acedrac [21.11.2024]

Nowe opisy gier

Terrorscape

Terrorscape
dodano: 21.11.2024

Ankh: Bogowie Egiptu – Faraon

Ankh: Bogowie Egiptu – Faraon
dodano: 11.11.2024

Nowe gry w katalogu

Quartz: The Dice Game
Quartz: The Dice Game

dodano: 20.11.2024

F1 Roll & Race: World Circuits
F1 Roll & Race: World Circuits

dodano: 20.11.2024

F1 Roll & Race
F1 Roll & Race

dodano: 20.11.2024

3 Chapters
3 Chapters

dodano: 20.11.2024

Panda Spin
Panda Spin

dodano: 20.11.2024

więcej >>

Miejsce dyskusji

Offcanvas