Oceny gracza: Descent wydaje mi się fajnym sposobem na rozpoczęcie przygody z bardziej zaawansowanymi grami w mniej doświadczonym gronie.Nie zastąpi DD, ale łatwiej zaprosić niewtajemniczonych nowicjuszy do Descenta.Dzięki Road to Legend i kilku scenariuszom nie-GM można w niego grać solo.Dla większej trudności polecam obejrzenie kilku filmików z rozgrywki i porównanie z innymi grami kooperacyjnymi. Jeśli się nie zakochasz, będzie po prostu siedzieć w szafie.

Oceny gracza: Zgadzam się z wieloma pozytywnymi recenzjami. Chyba Osadnicy najszybciej zakorzenili się w naszej grupie graczy.Słabiej wypada mi pasjans i gra dwuosobowa (to taki podwójny pasjans dla małej interakcji). W grze dla trzech graczy jest to świetne rozwiązanie. W multiplayerze wolałbym grać ze smarkami, żeby nie rozciągać zbytnio czasu gry.Polecam każdemu, kto lubi budować własne terytorium, w które inni gracze za bardzo nie ingerują, i uwielbia strategię wychodzenia z ostatniego miejsca na domową prostą.

Oceny gracza: Nawet jeśli mieliby grać tylko jako zwykłe potwory, to to rozszerzenie to blast. Trzy potwory, każdy o wyraźnym i specyficznym wpływie na grę. O ile nie tworzysz własnych scenariuszy, to ładnie ożywiają one regrywalność tych już wydanych.

Oceny gracza: Po jednej gwiazdce dla każdego rozbitka, który bezsprzecznie jest zacnym rozszerzeniem podstawowej gry. Moje ogólne wrażenie (ocenę) trochę psuje Julian, bo leży w pudle i nikt jeszcze nie chce za niego grać. Może z czasem.