Oceny gracza: "Nieliczna" gra karciana (Goodbye Cold War, kto pamięta) na pół godziny pełna blefu i tańca na krawędzi wojny nuklearnej (czyli przegranej).
Oceny gracza: Obfituje w losowość, ale kiedy się do tego zabrać, jest to super zabawna gra wojenna. Uważam, że jest bardziej przemyślana niż 1775 i taktycznie różni się na tyle, że mam obie w swojej kolekcji.
Oceny gracza: Prosta kościana bijatyka "wojenna", w której jest tyle losowości, że nie wolno brać jej na poważnie, wtedy jest super zabawa (JEŚLI NIE STRACISZ DEBILSKIEJ MILICJI Z WALKI!!! :D ).
Oceny gracza: Piękny pociąg, gra ekonomiczna, która nie jest tak trudna, jak mogłoby się wydawać. Trzeba używać kalkulatora. Opcja gry z notatnikiem (co mi odpowiada) i prowadzenia księgi lub fizycznie z pieniędzmi (co odpowiada mojej dziewczynie).
Oceny gracza: Prawie kieszonkowa gra karciana, która (w porównaniu do Cold War lub 13 Days Cuban Missile Crisis) działa z kartami w inny sposób i znowu jest to świetna zmiana. Walka jest rozstrzygana za pomocą kości, o czym należy pamiętać.
Oceny gracza: Świetny dubel. Nie zajmuje dużo czasu, a w ciągu wieczoru obracamy bazę kilka razy. Jest już coraz większa dzięki ekspansji, ale Pantheon dostraja kilka dolegliwości.
Oceny gracza: Uważam, że jest prostszy niż Agora, ale daje więcej zabawy. Ponownie, posuwa grę do przodu i dodaje więcej opcji taktycznych. Oba rozszerzenia sprawiają, że mały wypełniacz staje się pełnoprawną "dużą" grą.
Oceny gracza: Ulepsza kilka podstawowych dolegliwości i dodaje silne jednorazowe akcje, które mogą zwalić z nóg.
Oceny gracza: Agricola bez profesji, z mniejszą ilością zasobów i dużo bardziej życzliwa... więc to bardziej samouczek Agricoli, po którym sięga się po Jaskinię, bo jest duża, ale bez stresu, jak wszystkich wyżywić.
Oceny gracza: Martin Wallace? Adaptacja gry wideo Anno? TAK!!! Bardzo proste z punktu widzenia zasad, ale z głowy leci nam kłęby dymu. Opcji na kęsy i miejsca tak strasznie mało, a teraz pytania: wyprodukować samemu? kupić? podmienić karty obywateli? Każda opcja ma swoje plusy i minusy. Pół punktu w dół za jakość kart, jak nie miałem w ręku cieńszych (rozwiązują okładki), a plansze też mogłyby być grubsze (ale tam nie ma to aż takiego znaczenia)
Oceny gracza: Logiczna, szybka, pozbawiona zasad gra. Za każdym razem, gdy ją gdzieś wyciągam, zwabiam kogoś nowego dzięki jej wyglądowi. Świetna również dla nie-graczy.
Oceny gracza: Możesz się dobrze bawić, cierpieć przez 2 godziny lub umrzeć przed pierwszą turą.
Oceny gracza: Czy w ten sposób Scott Almes powiedział: "Tak, więc myślisz o dwóch opcjach zagrania kartą Watergate lub kubańskiego kryzysu rakietowego jako o wyborze Sophie? Cóż, oto trzy opcje!" i chciałbyś zagrać nimi wszystkimi. Masz tylko pięć kart na rundę, a to cholernie mało. I wciąż draftujesz, więc muszę zagrać te dwie, ale co jeśli druga nie wróci?! Której potrzebuję bardziej?! Temat wygląda nieciekawie, ale gra jest łamigłówką.
Oceny gracza: Świetna, dopracowana wersja Battlelora w słynnym świecie Gry o Tron. Pół gwiazdki w dół za figurki i podstawki. Dla tego, kto w FFG myślał, że będzie wyjątkowy, jest specjalne piekło, w którym od rana do nocy będą przyklejać figurki do cokołów, które w ogóle nie pasują!
Oceny gracza: Czy mam atakować tutaj? Czy bronić się tutaj? Pacyfik jest już w rozsypce, więc nic tam nie wyślę. Mam produkować czy bombardować wroga? Cholera, znowu mam statek, więc dokąd on leci? Dziwka z mnóstwem decyzji, które nie pozostaną w jednej grze.
Oceny gracza: Klasyk, który nie obraża. Nie mam problemu z graniem w to, jeśli ktoś chce, ale sam bym tego nie wybrał.
Oceny gracza: Pięknie wyglądająca gra typu tower defense, w której atakuje cię mnóstwo esesmanów. Jednak nie bronisz i nie tracisz bezimiennych żołnierzy, ale majora Gangla, Alberta Lebruna i innych nazwanych postaci, których śmierci będziesz naprawdę żałować. Wspaniałe doświadczenie.
Oceny gracza: Istnieje porównanie z Dark Mark, ale w TZ bardziej chodzi o szczęście, jeśli uda ci się rzucić pożądane symbole. Tutaj gracz pracuje z tym, co ma i bardziej chodzi o podjęcie decyzji, czy chce więcej. Wziąłbym TZ nad nie-graczami, nie sądzę, żebym odniósł duży sukces w DDD, chociaż bardziej mi się podoba.
Oceny gracza: Losowość dobieranych kart, losowość rzutów kośćmi, a na koniec przeciwnik i tak zje cię w walce, gdy ocalały "znajdzie" piątą broń w toalecie. Ale jeśli zaakceptujesz to wszystko, to jest to po prostu prosta zabawa w zasadach, w której możesz wyłączyć mózg ... i grać jako te zombie.
Oceny gracza: Spróbowałem dwa razy, bo "to świetna zabawa". Cóż... nie jest. Biorę karty, a kiedy ciągnę eksplodującego kota, odpadam. Meh. Jak przyspieszyć grę? Weź wybuchowe karty w liczbie o jeden mniejszej niż graczy, dodaj jedną nieszkodliwą i rozdaj je. Kto ma nieszkodliwą, wygrywa. To by było na tyle. Idź zagrać w coś lepszego.
Oceny gracza: Bez rozszerzenia Atomic Bonds jest to całkiem niezła gra do rozgrywki solo. W trybie wieloosobowym jest dziwna, zepsuta, często bezsensowna. Wspomniane rozszerzenie czyni z gry doskonałą grę kooperacyjną. Naprawia wiele bolączek i jest Falloutem, którego wszyscy chcemy.
Oceny gracza: Świetna, prosta gra o próbowaniu szczęścia. Do 10 graczy (im więcej, tym lepiej)Ciekawy system rankingowy do gry zgodnie z aktualnym rankingiem w wyścigu.
Oceny gracza: Ciekawy microDeckbuilding. Po graniu w Dominiona, HeroRealms itp. trzeba przestawić myślenie, bo to tak naprawdę wyścig, więc trzeba znaleźć jakiś sposób na zdobywanie punktów i jak najszybszy start. Czas gry poniżej 40 minut. (zwykle przewracamy ją kilka razy)
Oceny gracza: Gra, która uczy jak przegrywać. Nie dlatego, że jest tak trudna, ale dlatego, że losowość decyduje o tym, kto wygra... powiedzmy "ma więcej punktów na koniec". Możesz próbować przechylić los na swoją stronę, ale jeśli nie jest ci to pisane, nawet z najlepszym planowaniem lub sprzętem, możesz nawet nie zarysować powierzchni. Ostatecznie jednak, nawet po przegranej, zawsze miałem świetne przeczucie, że doprowadziłem i (nie)doprowadziłem moją cywilizację do szczęśliwego zakończenia. Tak więc każda gra pisze świetną historię, a to, kto wygra, nie ma tak naprawdę znaczenia.
Oceny gracza: Hero Realms/Star Realms w stroju Harry'ego Pottera.
Oceny gracza: Dzięki Hero Realms trzy pudełka Dominiona opuściły dom. Przygotowanie = teraz. Wszystkie karty obracają się w sposób ciągły. Szukałem czegoś ala Hearthstone i to jest to. Bohater, Mistrzowie Walki, Karty Akcji.... BAKE!
Oceny gracza: Kiedy go podniosłem, pomyślałem "wow, to pudełko jest naprawdę ciężkie". Od momentu rozpakowania nie żałowałem ani grosza, te komponenty są w zupełnie innej lidze niż cokolwiek innego. Kupowałem bezpośrednio z chipami zdrowotnymi premium i zrobiłbym to ponownie. Nadprodukcja aż do ziemi ... ale warto! Pod względem rozgrywki jest to świetna logiczna, ale trudna gra logiczna, a temat po prostu z niej emanuje. Możliwości i taktyki są ogromne. Podjęcie decyzji, co ulepszyć po wygranej walce, jest prawie tak trudne, jak sama walka. - ? Kontrolowanie przeciwników jest regulowane przez tabelę priorytetów według areny, wiele słów kluczowych, ale oba są bardzo wyraźnie widoczne na odpowiednich kartach i okazjonalnych nagrodach za zadania o dużej zmienności. Funkcjonalna wstawka (nadprodukcja jak świnia :D )
Oceny gracza: Świetna gra w toczenie i pisanie, ale cena strasznie ją obniża. Wersja cyfrowa do gry solo jest najlepsza.
Oceny gracza: Najlepsze euro, jakie kiedykolwiek spotkałem. Nigdzie indziej nie spotkałem się z systemem zostawiania pomocników. Jeśli Istambuł, to Big Box, bo Grand Bazaar. Im więcej graczy, tym lepsza gra.
Oceny gracza: Mała, szybka gra pełna blefu, zwrotów akcji i pokręconych planów. Więcej planowania przy mniejszej liczbie graczy. W górach nasza trójka grała przez około 5 godzin bez przerwy i tak się w to wkręciliśmy, że na kolację zjedliśmy piwo :D
Oceny gracza: Nie obrazi się. Dzięki materiałowi kart super do pubu z piwkiem.
Oceny gracza: Jeśli wyścigi i zakłady były dobrą grą, to jest to właśnie to. Kiedy trio koni ustawia się na zakręcie przed metą, a ty stawiasz na jednego z nich, za każdym razem, gdy rzucasz, jesteś na krawędzi siedzenia, czy pójdzie po twojej myśli, czy też będziesz musiał zaostrzyć. Świetny romans z rzucaniem i pisaniem. Pół gwiazdki w dół za plansze graczy, które uważam za cienkie.
Oceny gracza: Planowanie ruchów swoich pionów według planu tura po turze, uzupełnione o kości i push your luck... Nie chcę już w to grać.
Oceny gracza: W pełni oceniam ją jako grę solo(? bardziej jak krzyżówka/sudoku/hlavolam?) w multiplayerze wszystko działa, ale interakcja jest zerowa. Tak naprawdę to nawet nie zagrałbym w multiplayer. Znam i grałbym w lepsze gry dla dwóch lub więcej osób.
Oceny gracza: Jak już zostało powiedziane w innym miejscu, bardziej zabawny Splendor. Splendor to świetna gra wstępna, ale brakuje jej jakiegoś ciekawego twistu. To ma to. Zabawna pierwsza część aukcyjna, w której, przy pełnej liczbie graczy, nie możesz być pewien, co skończysz kupować (lub czy w ogóle coś kupisz), a następnie optymalne rozmieszczenie kart, aby jak najlepiej je wykorzystać. ... Ale nie do końca mam na to rubiny! Więc położę je tutaj, mam ...ale potrzebuję punktów ...i nie umieści ich w tym kolorze tutaj ...ale ...ale. Chciałbyś położyć każdą kartę w co najmniej dwóch miejscach, ale możesz położyć tylko jedną. I nie ma więcej takich samych!
Oceny gracza: Im większe i silniejsze imperium, tym większy rzut kostką. Świetnie.
Oceny gracza: Ci, którzy chcą więcej, nie mają nic... więc mogą mieć powstanie.
Oceny gracza: Gra, która uczy jak przegrywać. Nie dlatego, że jest tak trudna, ale dlatego, że o tym, kto wygra... powiedzmy "ma więcej punktów na koniec", w dużej mierze decyduje przypadek. Można próbować przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale jeśli nie jest nam to pisane, to nawet przy najlepszym planowaniu, możemy nawet nie dotknąć powierzchni. Ostatecznie jednak, nawet po przegranej, zawsze miałem świetne poczucie tego, jak poprowadziłem swój "naród" i (nie)doprowadziłem go do szczęśliwego zakończenia. Tak więc każda gra pisze świetną historię, a to, kto wygra, nie ma tak naprawdę znaczenia.
Oceny gracza: Nie jest świetny, nie jest straszny. Temat z czasem zanika i chodzi tylko o charakterystykę chipów. Rodzaj ciągle zmieniającej się łamigłówki, która od czasu do czasu zostaje znokautowana.
Oceny gracza: Pierwsze gry były świetne, ale kiedy dowiadujesz się, że wszystko zależy od tego, jakie karty ci się skończą i czy możesz zbudować JEDEN najbardziej dochodowy łańcuch produkcyjny, zabawa szybko zanika. Pomysł jest świetny, oprawa wizualna jest niesamowita, ale szkoda.
Oceny gracza: Inny temat niż pandemia, więcej losowości w postaci kości i piękna grafika.
Oceny gracza: Myślę, że to lepszy temat niż pandemia. Szlaki migracyjne pozwalają na pewne planowanie.
Oceny gracza: Łatwa do nauczenia, trudna do opanowania. Bardzo przystępna pod względem zasad, jedynym problemem było pilnowanie liczby kart w ręce i na stole. Ale rozgryzienie i ogranie przeciwnika to już jest orzech do zgryzienia, do tego w każdej grze jest inaczej i za każdym razem inaczej się to rozgryza.
Oceny gracza: Kolejowa piaskownica, w której ograniczają cię tylko twoje pieniądze... Właściwie to nawet nie to, bo zawsze można pożyczyć. Każdemu, kto lubi pociągi, a za mało lubi TtR, a za dużo 18XX, powinno się spodobać. Do tego cała gra wygląda bardzo ładnie na stole.
Oceny gracza: Ugotuj swoją głowę szybko i łatwo. W tej grze muszę być w nastroju i przede wszystkim mieć czystą głowę, ponieważ jeśli nie masz szczęścia, jest to naprawdę záhul.
Oceny gracza: Podzielone kości nie pojawiają się tak często. Towarzysz jest w porządku, ale nie zapiera tchu w piersiach. Diabły mogą być upierdliwe. Jednak największą korzyścią, jaką widzę, jest przyspieszenie gry dzięki zasadzie umieszczania dwóch kości.
Oceny gracza: Trudniejsza do nauczenia (nie jest nawet tak skomplikowana, ale to de facto 4 gry). W przeciwnym razie jest to szybka gra, w którą zawsze lubię grać.
Oceny gracza: Pół gwiazdki w dół za karty. Obrazki czołgów i jednostek są piękne, ale karty mogłyby być twardsze i od razu trafią do okładek, żeby się nie ścierały. Poza tym solidna plansza, twarde heksy, zaokrąglone rogi żetonów, które prawie same wypadały z arkuszy. Wszystko jest idealne, ale 280 kart zasługiwałoby na odrobinę lepszą jakość. Szkoda więc, że jest oceniana połówkowo... Odłożyłbym 1/4 gwiazdki. 60 minut w opisie się nie zgadza. Jedną bitwę można rozegrać w 45 minut, ale cała kampania to spokojnie dwa wieczory.
Oceny gracza: Prawdopodobnie najłatwiejsza możliwa wojna dla graczy i nie-graczy w pięknej i znanej wielu osobom scenerii.
Oceny gracza: Duża plansza pełna kostek i wieża wygląda na stole niesamowicie. Po przeczytaniu zasad stwierdziłem, że jest skomplikowana, ale pierwsza rozgrywka udowodniła, że jest inaczej. W grze nie ma nawet zbyt wielu przestojów, bo wszyscy planują w tym samym czasie i potem większość akcji idzie jednocześnie. Właściwie tylko w przypadku bitew kolejność graczy ma znaczenie, ale tam (złośliwie) fajnie jest patrzeć, jak inni też walczą.
Oceny gracza: Niesamowite doświadczenie, ale musisz być w nastroju do tej gry i musisz wczuć się w nią. Jeśli wszystko zależy od wyniku, przegapisz większość tego, co sprawia, że ta gra jest świetna. W końcu prawdopodobnie nie ma znaczenia, czy gracz wygrywa, czy przegrywa. Jak śpiewa Petr Fiala, "Nawet podróż może być celem".
Oceny gracza: Niesamowite jak autorom udało się przenieść uczucie wyścigów do gry planszowej. Dzięki rozgrywce karcianej ma się dużo większą kontrolę nad bolidem niż w Formule D, gdzie kieruje się głównie kostkami (oczywiście można trafić na wręcz zły układ, ale to się zdarzy raz na grę) Chęć podejmowania ryzyka i jeżdżenia tym, co bolid wytrzyma, musi ogarnąć każdego. Gra toczy się w szybkim tempie, a najwolniejsza faza, w której gracze zastanawiają się jak jechać, rozgrywana jest w całości na raz, więc nie ma niepotrzebnych przestojów.Polecam zagrać w tryb legendy, który dodaje kierowcę samochodu i pokazuje jak gra miała wyglądać. Przy ostrożnej jeździe wszyscy zostawią Cię w kurzu za sobą, ale po zrozumieniu, że GAZ musi trafić na podłogę jesteś ich równorzędnym przeciwnikiem i z czasem możesz łatwo dodać sobie trudności.
Oceny gracza: Podczas czytania zasad wydawało mi się to strasznie zawiłe, ale w rzeczywistości gra jest bardzo łatwa do zrozumienia i grania. Największym problemem było pamiętanie o odrzuceniu karty na koniec tury. Wiele osób na BGG zrzuca winę na losowość, ale dołożenie do 4 kart (zazwyczaj 2), a następnie odrzucenie jednej, i to z trzech odkrytych lub z talii, daje możliwość szybkiego przerzucania kart i dobrania tego, co chcę na rękę, dużo łatwiej niż chyba jakakolwiek inna karcianka. Obawiałem się, że ten, kto zagra ostatnią kartę, będzie miał największy wpływ na wygraną (tak jak w The King is a Carrot - dlatego wyszedł z domu), ale brak wiedzy o punktacji moich przeciwników zapobiega temu. W grze pojawia się również lekka paranoja dotycząca tego, co tak naprawdę próbuje zrobić przeciwnik i jak pomóc sobie, a nie jemu.
Oceny gracza: - Przyjemnie tematyczne WP ... powiedziałbym prawie, że wejście. Nie tak przytłaczające jak te wszystkie Agricole, Caverny i inne euro. - Losowość po stronie dobierania kart mocno wpływa na rozgrywkę, ale daje szansę nawet słabszemu graczowi. (Dla jednych, dla innych -), mi to nie przeszkadza. - Rozszerzenie pomija ostatni punkt.
Oceny gracza: Pierwsze dwie gry były dla wyczucia i czytania i zapamiętywania kart każdej ze stron (20 i 40 są w porządku przeciwko Zimnej Wojnie). Trzecia była zaciętą bitwą o każdy kwadrat. Świetna dwójka, którą zawsze odwracamy co najmniej dwa razy.
Oceny gracza: Skoncentrowane bilety dla 2-3 graczy. Przy 4 graczach mapa jest już nieco mała.
Oceny gracza: Raz na jakiś czas nie jest źle, ale granie przez całą noc raczej nie.
Oceny gracza: Proste zasady, ale świetna, gigantyczna gra. Niestety za dużo dla mojej drugiej połówki, więc zastąpiły ją 13 Days i Watergate. I muszę przyznać, że tutaj mniej znaczy więcej. Kart jest naprawdę sporo i trzeba znać ich choć trochę, żeby mieć jakikolwiek poziom rozgrywki.
Oceny gracza: Tak, więc chcieliście zrobić zombie wyglądające jak debile i pobawić się w jeżdżenie samochodem po korytarzach sąsiednich domów? ...oto wasze wrony. Spróbujcie już teraz!
Oceny gracza: Podstawowy potwór i wilkołak to za mało? Fayne, oto kilka sposobów, by dać się zabić.
Oceny gracza: Rozbijam obóz z moim łukiem i spryskuję ich na ulicy... Niech to szlag, strzelajcie!
Oceny gracza: Więcej biedaków do zarżnięcia... Dodaje możliwość gry w większej ilości ludzi niż baza, ale do tego lepszy jest Wulfsburg.
Oceny gracza: Śmierć jeszcze nigdy nie była tak szybka. Masz dość czekania, aż przyjdzie po ciebie zwykły zombie? Daremnych prób sprinterów, których udało ci się odeprzeć? Mamy dla ciebie rozwiązanie! Wilki zombie! Szybsze niż kiedykolwiek. Ale to nie wszystko! Co może być więcej niż 3 aktywacje, Horst? Potworny wilk! Nasi inżynierowie genetyczni stworzyli dla ciebie potwora o takiej samej szybkości jak zwykłe wilki! Zamów teraz i zgiń jutro.
Oceny gracza: Wskoczenie do środka, by posiekać tłum zombie tym gęsto demonicznym okrutnym toporem, nie jest już takim dobrym pomysłem. Tu trzeba strzelać.
Wspaniała ucieczka. głęboka historia różne zakończenia różne zagadki, względnie rozwiązyw ...
premeq [21.11.2024]
Doskonały przedstawiciel gier imprezowych. Chociaż generalnie nie lubię gier imprezowych, ta mi nie ...
eMenthal [21.11.2024]
Wizualnie mi się podoba, pod względem rozgrywki jest lepiej niż w Heat. Opcje znalezienia idealnego ...
Raelag [21.11.2024]
Gdybym miał mieć w domu tylko jeden shtick, byłby to właśnie ten. Podoba mi się zasada obstawiania, ...
Baritone [21.11.2024]
Po pierwszych trzech partiach gry podstawowej (solo, para, trójka) bawię się jak na razie powyżej oc ...
acedrac [21.11.2024]
Terrorscape
dodano: 21.11.2024
Ankh: Gods of Egypt – Tomb of Wonders
dodano: 19.11.2024
Ankh: Gods of Egypt – Guardians Set
dodano: 18.11.2024
Ankh: Bogowie Egiptu – Panteon
dodano: 13.11.2024
Ankh: Bogowie Egiptu – Faraon
dodano: 11.11.2024
Quartz: The Dice Game
dodano: 20.11.2024
F1 Roll & Race: World Circuits
dodano: 20.11.2024
F1 Roll & Race
dodano: 20.11.2024
3 Chapters
dodano: 20.11.2024
Panda Spin
dodano: 20.11.2024