Oceny gracza: Właściwie nie dziwię się, że jest tak popularna nawet wśród nie-graczy. To taka bezpretensjonalna, raczej drugoplanowa gra. Grając w nią nie miałem prawie żadnego poczucia rywalizacji. Po prostu wygodnie układasz kolorowe kamyki i podążasz za tym, co rzuca ci gra.

Oceny gracza: Byłem zdumiony tym, co można zrobić z czterema kartami i jednym rodzajem żetonów. Kwintesencja małej, karcianej i sprytnie pomyślanej gry.

Oceny gracza: To trochę bałagan. Znowu jedna z tych na wpół abstrakcyjnych gier, w których temat, w tym przypadku kurczaki, jest przeszczepiony w sposób losowy i poza nauką nowych gatunków, nie ma większego znaczenia. A tego w grach planszowych po prostu nie lubię. Sama gra jest taka z konieczności. Po prostu dopasowujesz kredki do kredek, a za jakieś specjalne ułożenie dostajesz dodatkowe punkty.

Oceny gracza: Zasadniczo mógłbym po prostu sparafrazować to, co inni koledzy już tutaj napisali na podstawie niskich recenzji.

Oceny gracza: Fajna gra rodzinna. Osadzona w podróży i eksploracji jest fajna, bo kiedy ktoś inny gra, a ty się nudzisz, możesz w międzyczasie na telefonie komórkowym wytropić coś o różnych gatunkach zwierząt, których ta gra oferuje wiele. Bardzo podobał mi się pomysł, że po ukończeniu jednego z przydzielonych zadań, potwierdzasz to "publikując książkę". Czasami gra może sprawiać wrażenie, jakby pedałowała z nikąd do nikąd, ale jest to przynajmniej w pewnym stopniu równoważone przez odpowiedni wybór motywu i jego wykorzystanie.

Oceny gracza: Chciałem polubić tę grę, naprawdę chciałem, ale nie mogę. Jest po prostu nudna. Kupiłem grę w czasie, gdy myślałem, że będę szukał głównie gier solo (z oczywistych powodów), ale ta gra uświadomiła mi, że nie ma sensu. Przynajmniej nie dla mnie. Całość po prostu tak bardzo się wlecze, dobierasz karty, żetony, pozbywasz się statków, a kiedy przegrywasz, możesz zrobić to wszystko od nowa. Gra jest po prostu strasznie powtarzalna i nie oferuje zbyt wielu powodów, by dalej w nią grać. Po przegranej będziesz chciał spróbować ponownie co najwyżej raz, a wszelka motywacja do ponownej próby zniknie. Chociaż gra ma ładnie zorganizowane i napisane zasady, okazała się dla mnie dość trudna (nie przeszedłem nawet pierwszego, najłatwiejszego bossa), więc pojawia się pytanie, czy grałem w nią poprawnie, ponieważ gra ma kilka z tych pod-zasad, które zauważasz tylko podczas właściwej gry, których rozwiązania po prostu nie mogłem znaleźć w zasadach. Dodatkowe pół punktu należy się za oprawę wizualną i pasujący motyw galaktycznego podboju.