Oceny gracza: Prawdę mówiąc, pomyślałem, jakim głupcem byłem, kupując wiele kopii na aukcji tutaj, nie grając w nią wcześniej. Oceniam ją po kilku grach jako inną formę rock-paper-scissors, w rzeczywistości w grze czułem się, jakbym po prostu łączył dwie bronie i Hunter's Dream, jakoś ciągle brakowało mi sensu. A mieszanka coop-necoop naprawdę nie pomaga. Radziłbym wcześniej przedyskutować jak się będzie grało. Inaczej będzie nudno, nudno, nudno... jak w moim przypadku. Tak więc czekam na aukcję prawdopodobnie wkrótce.
Oceny gracza: Nie wiem, czy ktokolwiek zwrócił uwagę autorowi, że gry są po to, by się nimi cieszyć. Poświęcenie wakacji (z przesadą) na zrozumienie zasad i rozegranie jednej gry testowej jest naprawdę tylko dla najbardziej lojalnego fanklubu V.Chvátila. Ja generalnie nie jestem fanem jego gier, zawsze uważam, że są zagmatwane, przekombinowane, a przyjemność z gry zastępuje cierpienie, którego jedynym celem jest "jakoś to skończyć".
Oceny gracza: Jedna z najstarszych karcianek, jakie mam w domu... i co się dziwić, junior wciąż chce w nią grać, więc za każdym razem zabieramy ją na wakacje. Tyle, że karty już swoje przeszły... przynajmniej mają patynę :)
Oceny gracza: My wciąż gramy w oryginalną wersję, karty już tak wyglądają :) Kiedyś graliśmy w nią w kółko, potem zainteresowanie osłabło, niedawno junior odkrył ją w pudełku i gra znów jest w centrum uwagi. I bardzo dobrze!
Oceny gracza: Minęło z tysiąc lat odkąd ostatni raz w to grałem... wiem, że dobrze się bawiłem, bo wciąż miałem do tego dobre oko i cierpliwość do jednostrzałowych komponentów. Sentyment i wspomnienia z czasów, gdy fantastyka szła na 1000%, nawet jeśli obróbka była spartańska.
Oceny gracza: Mam ją w domu i od ponad 10 lat połyka kurz na szafce. To tyle, jeśli chodzi o chęć ponownego zagrania w tę żałośnie przeciętną grę. Nie mieści mi się w głowie ile ofert ma na aukcjach...
Oceny gracza: Mechanika gry jest całkowicie zależna od tego, z kim grasz, i łatwo jest zostać znokautowanym w pierwszej rundzie i tylko patrzeć.
Oceny gracza: Wypróbowane i przetestowane, pierwsza partia za mną. Cóż, po pierwsze na próżno szukałem jakiegokolwiek powiązania fabularnego z jedynką. To, że zmieniam kolejność komponentów (czytaj "oszczędzam") nie ma miejsca w sequelu. Może i wygrałem, ale nie skacząc przez sufit. Spróbuję spróbować jeszcze raz, ale gra wydaje się taka sterylna, nie podobało mi się na przykład ciągłe wracanie do miasta. Nieco odrzuciła mnie też wzmianka w zasadach, że jeśli skończą ci się zasoby, musisz je zastąpić czymś innym, co masz w domu. Ok, my milumee Siege of Runedar damy radę, komponenty są niemal identyczne. Nie będę przeciągał - moim zdaniem gra się wlecze, jakoś brakuje jej dynamiki, zarządzanie zasobami też nie jest rewelacyjne i wygrywa ten, kto zbierze najwięcej czegoś (podczas gdy tutaj zakończenie byłoby zupełnie inne!!!)..no i zakończenie, oh yeah. Tylko czekać, aż mrocznemu generałowi - a raczej pretorianom - inni połamią zęby i go wykończą. Więc jeszcze jedna próba i może do szafy.
Oceny gracza: Totalna klapa wśród rodziny. Prawdopodobnie zły target. Tak naprawdę to wszystko jest takie nijakie, jakoś nie zdołało nas wciągnąć. Zainteresowanie skończyło się po dwóch parowaniach.
Oceny gracza: Gra jest świetna, a kiedy spotyka się dwóch równie zrównoważonych i przemyślanych graczy, to jest to świetna zabawa. Po prostu klasyczne: hej, zróbmy jeszcze jedną, a potem spróbujmy innej gry...:) Podoba mi się zmienność gry, wzmocniona przez możliwość wycofywania jednostek z pola bitwy. Potrafi to sprawić wiele frajdy podczas rozgrywki. Możliwe są różne style walki i kombinacje, a gdy przeciwnik przećwiczy na przykład taktykę jednego strzelca z przodu i jednego za jednostkami przeciwnika, następnym razem będziesz miał się na baczności. Być może jedyny zarzut dotyczy strzałek, którym zawsze należy się dobrze przyjrzeć przed wyłożeniem kart. X razy przeoczyłem i zostałem zamalowany. I uwaga na pola końcowe na krawędzi planszy. Jeśli nie masz wojownika z silnym atakiem bocznym, to nie jest dobrze :)
Oceny gracza: Prawdziwe wytchnienie, zasady są wyjaśnione w 30 sekund. Klasyczna gra w zgadywanie "co jest na obrazku". Ze względu na różnie rozmieszczone wizjery i dwie opcje orientacji obrazu, dość trudno jest nauczyć się obrazu i od razu go odgadnąć. Poza tym dostępnych jest ich mnóstwo. W końcu znudziło nam się to w domu, ale jestem pewien, że kiedyś znów sięgniemy po tę grę. Klasyczna gra dla całej rodziny.
Oceny gracza: 2,5 gwiazdki za gameplay i 2,5 gwiazdki za totalną 100% nostalgię. Kiedy kilka dni temu pojawiła się tutaj na aukcji, nie było wątpliwości, kiedyś przegrałem oryginalną wersję. Retro heartthrob, którego na pewno będę pchał do juniora, żeby ze mną poimprezował :D
Oceny gracza: Grałem w nią codziennie, gdy byłem młodszy :) Dla mnie strzał w dziesiątkę, topowa gra na zawsze. W ogóle edycja PaN (papier i pomysł) była perełką na ówczesnej scenie gier. Grę w oryginale mam do dziś, tylko dostała trochę po uszach, gdy żona wymyśliła, żeby wrzucać na nią cięższe gry :-/.
Oceny gracza: Podobała nam się ta gra, zmagaliśmy się tylko z faktem, że karty czasami zawierają zbyt wiele informacji, łatwo je przeoczyć i nie wykorzystać ich potencjału. Ale na pewno damy jej szansę ponownie.
Oceny gracza: Mojemu synowi się nie podobało, ale mojej żonie i mnie tak. Tak właśnie powinien wyglądać szybki numerek! Motyw przewodni też jest całkiem zabawny. Nie jest to pięć gwiazdek, ale z lekkim sercem dam cztery.
Oceny gracza: Kiedy gra wyszła, wciąż byliśmy na polu Smoczej Jamy. Przez lata byłem mistrzem jaskini, a w tej grze zamieniłem się rolami z innym graczem, aby posmakować pozycji "po drugiej stronie ekranu". Gra sama w sobie nie jest zła, po prostu nie przyniosła tego uczucia zamknięcia i strachu, nerwów, ulgi po walce i unikania śmierci poprzez improwizację i interakcję z mistrzem jaskini dla nas, twardych pogromców smoków. Spróbuję dać grze kolejną szansę po tych wszystkich latach. Ale z nostalgii odejmę tylko jedną gwiazdkę. Po prostu wtedy byliśmy młodzi i piękni i nie patrzyliśmy na nasze telefony komórkowe...
Oceny gracza: Dobrze się bawi. Bardzo dobrze. Chociaż chodzi głównie o liczenie i łączenie, cieszę się, że rzucanie kostkami nie jest tym, co przede wszystkim decyduje o sukcesie i porażce. Zwłaszcza, gdy można turlać. Projekt gry również mi odpowiadał - stosunkowo małe pudełko i tak dużo wysokiej jakości zawartości! Po prostu tego nie widać. Nie będę się tutaj rozwodził, po prostu 5 gwiazdek dla mnie i tego się trzymam. Weekendowe poranki, kiedy wszyscy w domu jeszcze śpią, kawa i ta gra. Czego chcieć więcej? :)
Oceny gracza: Całkiem fajny quickie, zasady trwają 15 sekund = każdy może je zrozumieć (prawie...), idealny w pubie. Brakuje mi jednak trochę kształtów na kartach w grze (a może jestem tydytą, bo po prostu nie da się zrobić ananasa bez owalnego kształtu itp.) Radzę też grać bez podpowiedzi. Kilka razy zdarzyło mi się, że gracze rzucili x liczbę podpowiedzi, zanim położyliśmy pierwszą folię i była ona poprawna. Więc od następnego razu żadnych podpowiedzi moi drodzy! Aha, i karty są dość tłuste, więc raz na jakiś czas prasuj i czyść...
Oceny gracza: Pierwszy raz w życiu napiszę opinię o grze, w którą defacto nie grałem, ale przyznaję: zasady są tak fatalne, że znalazłem 16 punktów, które są albo bzdurne, albo niedokończone. Ktoś to napisał podczas przerwy na kawę. Naprawdę nie da się według tego grać. Samo przygotowanie gry to też jest coś. Podkładka PVC wije się jak wąż i trzeba ją wstępnie załadować i wypoziomować = zapomnij o graniu od razu. Nie wspominając o tym, że musisz "jakoś" umieścić dziesiątki małych kawałków papieru na całym obszarze gry, kiedy nie masz absolutnie żadnego pojęcia, na jakiej zasadzie (przerażająco asymetrycznie). Ogólnie rzecz biorąc, gra naprawdę jest dziełem entuzjastów, co idzie w parze z niskim kosztem przetwarzania. Jak mi się znudzi w długie zimowe wieczory, to przepiszę zasady i pokombinuję jak usprawnić mechanizm gry. Na razie jest to dziwactwo, w którym potykasz się o całą planszę, losowo coś przewracasz, a potem znów to przewracasz... więc może kiedyś znajdę psychofarmaceutyk na tyle silny, by zagrać w całość.
Oceny gracza: Do tej pory grałem w 2 lub 3 osoby. Jak dojdzie czwarta, to zobaczę co się zmieni. W każdym razie dla mnie gra jest nieco powyżej średniej. Z gier, które lubię, uderza mnie jako mieszanka Siege uf Runedar i Karak. Co prawda nie ma zasad CZ, ale jeśli ktoś zna chociaż podstawy angielskiego to sobie poradzi. Zasady są dość łatwe do zrozumienia, towarzyszy im wiele ilustracji, więc to, czego brakuje w tekście, nadrabia obraz. Niestety, napotkaliśmy kilka sytuacji w grze, o których po prostu nie wspomniano w zasadach (np. jeśli inny gracz umieści mumię na polu, na którym już jestem, jak to jest postrzegane przez pryzmat walki?). Elementem strategicznym jest układanie kształtów w trójkąty w celu zdobycia pochodni lub mechaniki, ok pomysł. Kreskówkowa grafika sieciowa, też ok. Co obniża jakość gry: papierowa jakość kafelków heksów; rzut kośćmi na początku każdej tury (jak ja chciałem więcej mumii!); zielony kot OP; sam koniec gry - spojrzenia "aha, to było to". Po prostu brakuje napięcia; podniecające elementy. Spróbuję jeszcze raz i zobaczę.
Oceny gracza: Jakby ktoś się uparł, to zagram, ale dla mnie to po prostu średniak i nawet w domu nie przykuł niczyjej uwagi. Chyba nie jesteśmy grupą docelową.
Oceny gracza: Ja po prostu spokojnie wytrzymałem do końca, nie chcąc psuć zabawy innym, gdzie i tak połowa z nich tak wyglądała.... Dla mnie osobiście to nudna eurogra, w którą prawdopodobnie nie da się nawet zagrać drugi raz, ORAZ spędza się więcej czasu na rozpakowywaniu i czyszczeniu komponentów i żetonów. Golden boatman...
Oceny gracza: Dam gwiazdkę za oprawę wizualną. I na tym koniec. Jasne, to był prawdopodobnie błąd, że czterech dorosłych mężczyzn usiadło do gry po tym, jak połączyliśmy Heat i Siege of Runedar. Potem to wylądowało na stole. Wolałbym zagrać w bouncy lady, ta sama zasada i więcej zabawy. Jeśli masz dzieci, które lubią tę grę, prawdopodobnie dasz jej pełny kocioł gwiazdek, co rozumiem. Dla doświadczonych graczy to pomyłka.
Oceny gracza: Gwiazdka w dół za bezsensowny poziom trudności w drugiej połowie gry.
Oceny gracza: Pisanie recenzji tego muzealnego eksponatu w 2024 roku prawdopodobnie nie jest do końca uczciwe. Jak na ironię, juniorowi się podobało (nie powinno, skoro wygrał o jakieś 100 długości konia), a ja powspominałem stare dobre czasy. Jeśli myślisz, że mechanika gry opiera się na "rzuć i idź" wzbogaconym o "jeśli zrobisz krok, to...", zdasz ją celująco. Jednak obszar gry z pewnością można było zrobić lepiej i radośniej nawet wtedy. Skrzyżowanie torów to jedno wielkie złudzenie optyczne, Taxi rozwaliło trzy konie (czyli znowu na starcie) tym jednym felernym czarnym pudłem w oczekiwaniu na nigdy nie spadającą szóstkę, a czekanie na mecie dokładnie na to jedno pudło razi mnie tandetą - meta ma być tylko mrugnięciem! 3* z sentymentu, bez tego lepiej nawet nie grać! :)
Oceny gracza: Najczęściej gramy we dwójkę z żoną i jest to ostry taktyczny boning :) Mahjong z nadbudową budowlaną z klasą, zero nauki, a jak dobrze działa! Wykonanie też na duży plus, prawdziwa gratka.
Oceny gracza: Do tej pory rozegrałem tylko kilka partii w dwóch graczy, więcej nie dostałem. Muszę powiedzieć, że tak jak gra wygląda na łatwą z punktu widzenia zasad, tak nie jest taka łatwa z punktu widzenia jej przebiegu. Defacto łączysz tylko trzy opcje w kółko: przesuwanie strażnika, przemycanie złodzieja podczas przesuwania strażnika, przesuwanie neutralnego strażnika. No tak, z wyjątkiem sytuacji, gdy są skarby dla 5 lub więcej złodziei, nie jest to zabawne, zwłaszcza gdy przeciwnik ciągle odsyła neutralnego strażnika. Jak na razie jest dobrze, ale problem pojawia się, gdy przeciwnik myśli jak mistrz świata w szachach. Wtedy tempo gry załamuje się i gra się wlecze. I wlecze się. I wlecze się....
Świetny kooperacyjny romans. Temat działa, a gra oferuje wysoką regrywalność i rozsądną asymetrię. N ...
Mirda-ta [20.9.2024]
Mniej więcej tylko drzwi są użyteczne, jaja i zwłoki nie występują w grze tak często, tylko marginal ...
daoc [20.9.2024]
kolejny overhype. To normalna gra rodzinna na 2h. 7-8/10. proste zasady, ikonografia... gra ma dobre ...
Petriq [19.9.2024]
Papierowe Morze
dodano: 18.9.2024
CABO
dodano: 16.9.2024
Kraken
dodano: 10.9.2024
Takenokolor
dodano: 26.8.2024
Nekojima
dodano: 25.8.2024
Flame & Fang
dodano: 18.9.2024
Kavango
dodano: 18.9.2024
Towers of Arkhanos, The: The Dark Tower Expansion
dodano: 18.9.2024
Sfynx
dodano: 18.9.2024
King of Tokyo: Duel
dodano: 18.9.2024